Natalia Janoszek, aktorka, która pochodzi z Bielska-Białej, zrealizowała marzenie z dzieciństwa. Wystąpiła na koncercie sylwestrowym w Zakopanem, gdzie pojawiła się z grupą Komodo. Zaprezentowała bardzo popularny utwór z 1992 roku w nowej odsłonie - „Rhythm is a dancer” zespołu Snap.

- Taniec, aktorstwo, śpiewanie są dla mnie równoważne. Zawsze chciałam występować, ale czekałam na dogodny moment - mówi Natalia Janoszek, bielszczanka, która robi błyskotliwą karierę artystyczną na świecie. Jest aktorką w Bollywood i Hollywood, angażuje się w akcje społeczne, a teraz postanowiła spróbować swoich sił jako wokalistka.

Natalia nie ukrywa, że właśnie spełniło się jedno z jej marzeń. Występowanie na scenie w trakcie jednego z najważniejszych wydarzeń w roku, które przyciąga tłumy widzów i fanów, także przed telewizory, to dla niej wielka szansa. W sylwestrowy wieczór zaprezentowała się obok najbardziej popularnych obecnie gwiazd muzyki rozrywkowej w Polsce.

- Od dużego czas myślałam nad tym projektem. Znam się z chłopakami z Komodo i postanowiliśmy zrobić coś razem. To taka próba, czy moja wizja się spodoba w Polsce. Jeśli będzie dobrze, to na tym się nie skończy - podkreśla znana bielszczanka.

Wspólnie z Komodo Natalia zaprezentowała piosenkę grupy Snap - „Rhythm is a dancer”. Było bardzo energetycznie. - Założyłam, że jeśli spodoba się mój wykon na Sylwestra, to wezmę się za singiel. Ale to plany dopiero na wiosnę, ponieważ w styczniu wracam do Indii i szykuję kolejny film. Możliwe, że z Komodo - dodaje nasza rozmówczyni.

KGO

Foto: Sławomir Jurczak