O tym, kto zostanie prezydentem Bielska-Białej zdecydują zapewne ci wyborcy, którzy w pierwszej turze wyborów samorządowych nie poparli ani Jarosława Klimaszewskiego, ani Przemysława Drabka. Zwolennicy Janusza Okrzesika czy Jerzego Jachnika mają przecież własny rozum i zagłosują zgodnie ze swoim sumieniem. Nam wszystkim pozostaje więc dobrze się zastanowić, na kogo postawić, bo obaj pozostali w grze kandydaci kuszą deklaracjami i obietnicami.

To już ostatni dzień kampanii wyborczej, która - na szczęście - przebiegła w naszym mieście spokojnie, bez gorszących incydentów. Zarówno Jarosław Klimaszewski, jak i Przemysław Drabek w wielu rozmowach i debatach starali się przekonać wyborców do swojej wizji rozwoju Bielska-Białej, która, w wielu momentach (co chociażby widoczne było podczas ostatniej debaty zorganizowanej przez nasz portal) była zbieżna.

Działają emocje

Np. obaj kandydaci obiecali wyborcom, że wezmą się za rozwiązanie problemów komunikacyjnych w mieście. To ważny, a może nawet najważniejszy punkt programu wyborczego obu panów. Ale trudno się dziwić, bo jeśli nadal niewiele będzie się działo w tej sprawie, to w końcu podusimy się wszyscy spalinami i utkniemy w wiecznym korku.

Kto wypadł lepiej? To pytanie, na które nie da się jednoznacznie odpowiedzieć, jeśli chce się uniknąć posądzenia o stronniczość. Dla zwolenników Jarosława Klimaszewskiego wszystko co sobą reprezentuje jego konkurent jest złe i nie do przyjęcia. I odwrotnie. Na tym etapie działają już bowiem emocje i widać to gołym okiem m.in. w komentarzach pod artykułami dotyczącymi wyborów i kampanii publikowanymi przez nasz portal.

Są jednak kwestie oczywiste dla wszystkich. Wiele osób nawet sprzyjających Jarosławowi Klimaszewskiemu obawia się, że jego wybór będzie oznaczał kontynuację polityki Jacka Krywulta. Klimaszewski oczywiście jest sobą i ma własny charakter, przyjazny i otwarty na ludzi, niemniej wątpliwości pozostają. Ważne są kwestie zasadnicze, np. czy zmienią się osoby na kierowniczych stanowiskach w Ratuszu? To przecież ci ludzie tak naprawdę decydują o ważnych sprawach w mieście.

Rewolucji nie będzie

Kandydat Koalicji Obywatelskiej zapowiada zmiany kadrowe, ale rewolucji nie będzie. Dla wyborców żądnych ratuszowej „krwi” jest to stanowisko trudne do przyjęcia. Dlatego ta część bielszczan poprzez raczej Przemysława Drabka, bo nawet jeśli nie deklarował czyszczenia gabinetów, to partia, do której należy kojarzy się w dużej mierze właśnie z wymianą kadr związanych z Platformą Obywatelską.

Przemysław Drabek jako człowiek może budzić sympatię. Elokwentny, przygotowany w debatach, konkretny, proponujący ciekawe rozwiązania i obiecujący mniej zaradnej części bielszczan poprawę bytu. Wydaje się przy tym, że dla osób nie sympatyzujących z żadną opcją polityczną, które chętnie postawiłyby na tego kandydata, ważną skazą jest jego partyjna przynależność.

Niezależnie od tego kogo w niedzielę wybiorą bielszczanie na swojego prezydenta, w poniedziałek rano zbudzimy się w tym samym mieście, mając tych samych sąsiadów. Warto pamiętać, aby wzajemną niechęcią nie palić za sobą mostów, które trudno będzie odbudować. Bielsko-Biała jest naszym wspólnym dobrem, a agresja, zacietrzewienie czy nawet nienawiść na tle politycznym prowadzą na manowce.

Opcja dla odważnych

Reasumując. Wybór Jarosława Klimaszewskiego oznacza, że rewolucji nie będzie, a miasto nadal będzie się rozwijać tak, jak życzyli sobie wszyscy, którzy przez szesnaście minionych lat głosowali na tego samego człowieka. Zmieni się zapewne podejście do indywidualnych problemów mieszkańców miasta, co wynika z osobowości kandydata KO. Będzie to zmiana na lepsze choćby dlatego, że uśmiech zawsze lepszy jest od marsowej miny.

Z kolei Przemysław Drabek to w sporej części niewiadoma, jeśli chodzi o kierunki rozwoju Bielska-Białej i postrzeganie miasta na zewnątrz. Niektóre jego zapowiedzi są ciekawe, ale czy partyjni zwierzchnicy kandydata PiS nie zaczną z czasem odciskać tu swojego piętna? Opcja zatem dla odważnych.

***

Dziś do godz. 18.30 Czytelnicy naszego portalu uczestniczyli w ankiecie na Facebooku, w której jeden użytkownik mógł oddać tylko jeden głos na wybranego przez siebie kandydata na prezydenta Bielska-Białej. Wyniki głosowania prezentujemy TUTAJ.

Kuba Jarosz