- Swój udział w wyborach traktuję jako okazję do zrobienia czegoś więcej niż tylko dostarczanie bielszczanom rozrywki - mówi aktor Teatru Polskiego w Bielsku-Białej Grzegorz Sikora, który ubiega się o mandat radnego.

Dlaczego aktor z tak bogatym dorobkiem artystycznym, ceniony przez publiczność, decyduje się na karierę polityczną?

- Dla mnie udział w wyborach samorządowych absolutnie nie ma związku z polityką. Gdyby tak było, nigdy bym się na taki krok nie zdecydował. Całkowicie zgadzam się w tej kwestii z Panem Prezydentem Krywultem, który zawsze powtarzał, że w Ratuszu nie powinno być polityki. Samorządowcy, w tym radni, są od tego, by pomagać mieszkańcom w rozwiązywaniu ich problemów i stwarzać im jak najlepsze warunki do życia. Swój udział w tych wyborach traktuję jako okazję do zrobienia czegoś więcej niż tylko dostarczanie bielszczanom rozrywki. Dziesiątki godzin spędzane na nauce tekstów i przygotowaniu ról to duży wysiłek. Podejmuję go dla widzów, którym swoimi scenicznymi kreacjami chcę podarować cząstkę siebie. Teraz postanowiłem pójść krok dalej. Chciałbym być reprezentantem mieszkańców w Radzie Miasta i poświęcić swój czas, umiejętności oraz doświadczenie dla ich szeroko pojętego dobra.

Co konkretnego chciałby Pan zrobić dla Bielska-Białej?

- Jestem bielszczaninem od urodzenia i pomyślność tego miasta i jego mieszkańców leży mi na sercu. Chciałbym, by Bielsko-Biała nadal równomiernie się rozwijało. Startuję z okręgu III obejmującego m.in. śródmieście. To dla mnie bardzo ważna część miasta. Tutaj spędziłem znaczną część swojego życia. Chodziłem do SP nr 22, później do LO im. Stefana Żeromskiego, a w Miejskim Domu Kultury nr 2, znanym dziś bielszczanom jako „Kubiszówka”, brałem udział w swoich pierwszych zajęciach teatralnych. Po studiach do śródmieścia wróciłem, bo od blisko 30 lat występuję na deskach znajdującego się tutaj Teatru Polskiego. Z racji zawodowych zainteresowań chciałbym w Radzie Miejskiej zajmować się sprawami kultury i być na forum samorządu ambasadorem teatru. Ale będę też zabiegał o infrastrukturalny rozwój tej części miasta. Chciałbym, by powstały tu w końcu wielopoziomowe parkingi, będę się starał o przyspieszenie budowy kolejnego żłobka, a moim marzeniem jest przywrócenie dawnej świetności ul. 11 Listopada. Wiem, że jest to możliwe.

Dlaczego zdecydował się Pan na start wyborach z KWW Jacka Krywulta?

- Otrzymałem taką propozycję od Pana Prezydenta, a Prezydentowi się nie odmawia. Zwłaszcza takiemu Prezydentowi! Bardzo doceniam to wszystko co w ciągu minionych szesnastu lat zrobił dla naszego miasta. Takiego gospodarza to miasto chyba nigdy nie miało i długo mieć nie będzie. Pamiętam doskonale, jak Bielsko-Biała wyglądało w chwili, gdy Jacek Krywult obejmował w 2002 roku stanowisko Prezydenta i widzę, jak wygląda teraz. Tego nawet nie da się porównać. Układ drogowy z dwoma obwodnicami, odrestaurowana, tętniąca życiem starówka, nowe baseny i kąpieliska, stok narciarski na Dębowcu, z którego często po pracy korzystam - to wszystko są efekty pracy Pana Prezydenta. Nie mogę nie wspomnieć również o moim miejscu pracy, czyli Teatrze Polskim. Na przestrzeni ostatnich lat to miejsce zmieniło się nie do poznania. Budynek został odrestaurowany, mamy nową scenę, nowe nagłośnienie, nowe oświetlenie i tłumy widzów. Aż chce się występować…

Czy jako kibic piłkarski zamierza Pan również zajmować się sprawami sportu?

- Kibic to za mało powiedziane. Ja jestem fanatykiem piłki nożnej. Gdy tylko nie koliduje to z moją pracą, zawsze jestem na meczach Podbeskidzia. Mam nagrane wszystkie mecze z czasów, gdy nasz klub występował w Ekstraklasie. Przyjaźnię się z wieloma zawodnikami, którzy kiedyś stanowili o sile drużyny. W mojej garderobie, w teatrze, na honorowym miejscu zawieszona jest koszulka meczowa Piotrka Malinowskiego i opaska kapitańska Marka Sokołowskiego. A zatem - jeśli będzie ku temu sposobność - chciałbym zajmować się także sprawami sportu. I nie mówię tylko o Podbeskidziu. Będę dbał, by wszystkie bielskie kluby miały właściwe warunki do osiągania dobrych wyników.

To na koniec: Rada Miejska z Grzegorzem Sikorą będzie…

- Będzie działać wyłącznie w interesie mieszkańców. Będzie podejmować merytoryczne decyzje. Będzie wystrzegać się populizmu. Przede wszystkim jednak będzie strać na staży szesnastu lat dorobku ustępującego Prezydenta. Bo tego wszystkiego, co udało się w tym czasie zrobić, po prostu nie można zaprzepaścić. Proszę więc o Państwa głos. Lista nr 20 pozycja 6.

Artykuł sponsorowany