Most na Żywieckiej jest potrzebny, ale miastu brakuje pieniędzy
Miejski Zarząd Dróg szykuje się do budowy nowego mostu w ciągu ul. Żywieckiej. Inwestycja realizowana będzie na odcinku ulicy stanowiącym drogę wojewódzką. Problem w tym, że nie wiadomo czy inwestorowi wystarczy pieniędzy na realizację zadania.
Jak czytamy w dokumentacji przetargowej, ul. Żywiecka w Bielsku-Białej była jedną z najważniejszych arterii komunikacyjnych, która wyprowadzała ruch z miasta oraz z północy kraju w kierunku Żywca i przejść granicznych w Zwardoniu i Korbielowie. Wraz z oddaniem do użytku S69 utraciła swój tranzytowy charakter. Obecnie część Żywieckiej jest drogą krajową nr 52 (na I i II odcinku rozbudowy) oraz drogą wojewódzką (na odcinku czwartym).
Projekt rozbudowy ul. Żywieckiej na ostatnim, czwartym etapie zakłada rozbiórkę dotychczasowej przeprawy i budowę nowego mostu na potoku Skleniec, rozbudowę układu drogowego m.in. o sygnalizację świetlną w rejonie ul. Bajki oraz przebudowę nawierzchni Żywieckiej (odcinek ok. 240 m), Sielanki, Andersena i Bajki. Celem projektu jest zwiększenie przepustowości i poprawa warunków ruchu w ciągu ul. Żywieckiej.
Nie wiadomo jednak, czy inwestorowi wystarczy pieniędzy na budowę. MZD szacuje, że zadanie kosztować będzie ok. 5,2 mln zł, tymczasem „zamawiający dysponuje w roku 2018 kwotą w wysokości 3,45 mln zł. W przypadku nie uzyskania brakujących środków finansowych, Zamawiający unieważni postępowanie”. Wykonawca będzie miał sześć miesięcy na realizację inwestycji drogowej, licząc od dnia podpisania umowy.
bak
Oceń artykuł:
16 0Komentarze 10
Przecież jest szalet - cudo w cenie domu jednorodzinnego, nowe przystanki w cenie mieszkania m-2, żelbetowe mauzoleum sportu na żywieckiej i TSP, jeszcze ma być droga zabawka ITS ..... hmmmm ...... jak to nie ma pieniędzy w gminnej kasie?
Na czym polega że miastu brakuje pieniędzy. Ponieważ podział tortu o nazwie wydatki majątkowe został przygotowany w II połowie roku 2017 z cennikiem obowiązującym w zeszłym roku. Dlatego do budzetu wpisuje się zadania inwestycyjne w oparciu o aktualne ceny (a nie w oparciu o analizy ekonomistów ) na rynku budowlanym + marża dla wykonawcy więc faktycznie wtedy to mogło kosztować około 3.5 miliona złotych.
Miasto nie może spekulować. Będą przesunięcia środków w budżecie, ale w teorii jest tak, że w zapisanym budżecie pół roku temu kwota jest inna i dzisiaj brakuje blisko 2 miliony złotych to naturalne w okresie spekulacji. Wszyscy tak dzisiaj mają w Polsce.
Bo my swoje zdanie potrafimy obronić :)
Klauzula informacyjna ›