Polska-Anglia od zaplecza. Trudny egzamin dla miasta
Wczorajszy mecz na Stadionie Miejskim w Bielsku-Białej zgromadził rekordową liczbę kibiców, którzy z wysokości trybun przyglądali się rywalizacji młodych piłkarzy z Anglii i Polski. Widowisko zabezpieczały znaczne siły policji, strażacy, Straż Miejska oraz inne jednostki komunalne. Jak poradziły sobie służby miejskie w tej nadzwyczajnej sytuacji?
Kibice korzystali z autobusów MZK podstawionych przed stadion po zakończeniu spotkania, lecz części z nich nie wystarczyło cierpliwości, aby doczekać na odjazd. Ci wybrali podróż przygodnymi środkami komunikacji lub pieszą. Jeden z autobusów, który miał jechać do Wapienicy stał pusty. Czekający na odjazd pasażerowie innych autobusów żartowali, że tam nikt nie mieszka.
Ruch pieszych odbywał się płynnie w obu kierunkach od stadionu. Policja chwilę przed ostatnim gwizdkiem na boisku zablokowała ulicę Żywiecką. Po ok. 10 minutach od zakończenia meczu ruch samochodów został przywrócony. Na ulicy Krakowskiej tworzyły się korki porównywalne do tych w godzinach szczytu w normalny dzień, ale rozładowywały się w miarę płynnie (o przebiegu spotkania piszemy szczegółowo w artykule Polska-Anglia. Jednak bez niespodzianki w Bielsku-Białej! - galeria z meczu).
Oceń artykuł:
27 10Fotoreporter portalu bielsko.biala.pl
Galeria:
Komentarze 24
Dlaczego autobusy MZK poruszają się po mieście w konwojach?
Odp: ponieważ jest w BB strefa wojny xD
Co do drugiej jedna uwaga - w BB będzie problem zapelnić 15 000 stadion jeżeli ceny biletow będą na normalnym poziomie. Wczorajszy mecz pokazał że jeśli jedna grupa ludzi dostanie bilety za darmo a druga zapłaci za nie symbolicznie to stadion uda się zapełnić nawet jak zagra młodzież. Powiedzmy sobie szczerze kto zwraca uwagę na mecze U20? Tylko "smakosze" piłki nożnej.
Pozdrawiam i dużo miłości życzę
Najważniejsze, że kibice pokazali, że gdyby w Bielsku-Białej była piłka na najwyższym poziomie (ukłony panie prezesie Mikołajko) to na spotkaniach m.in. z: Legią, Wisłą, Górnikiem czy Lechem mogłaby być fajna frekwencja (przypomnę, że gdy TSP grało wśród najlepszych to stadion nie był w całości otwarty).
JK na wodza po raz 5 !!!!!
Pękamy z dumy jako bielszczanie.
Za organizację brawo.
A sam mecz... Cóż, brak jakiejkolwiek transmisji, a dziś nawet najkrótszych wzmianek w ogólnopolskich serwisach sportowych świadczy o jego randze. Może to też był powód, że część publiczności zabawiała się robieniem i puszczaniem samolotów z papieru, co trochę słabo i piknikowo wyglądało. No ale takie są konsekwencje gdy na obiekcie sportowym zasiada sporo przypadkowych ludzi. Ale może niektórzy połkną bakcyla, teraz zechcą przyjść na mecz ligowy, a na nim już skupią się na meczu, a nie na zabawach origami.
Pozdrawiam
Klauzula informacyjna ›