Czy jesienią w Bielsku-Białej nastąpi „stopniowe ograniczanie zadań przewozowych na liniach autobusowych”? Taką możliwość kreśli wiceprezydent Lubomir Zawierucha, który poinformował, że MZK boryka się z brakami kadrowymi, a „problem jest poważny”. Średnia wieku kierowcy w tym przedsiębiorstwie przekracza 45 lat, a tylko w br. na emeryturę odejść może siedemnastu kierowców.

O problemach kadrowych w Miejskim Zakładzie Komunikacyjnym w Bielsku-Białej zrobiło się głośno po tym, gdy prezydent Jacek Krywult na styczniowej sesji Rady Miejskiej wyznał, że mamy problem utrzymania linii tych, które są”. Prezydent miasta odniósł się w ten sposób do prośby mieszkańców o zwiększenie częstotliwości kursowania autobusów na linii nr 27 z Lipnika Dolnego na osiedle Sarni Stok.

Kursów prawa jazdy nie finansują

Szczegóły pojawiły się w pisemnej odpowiedzi na interpelację, pod którą podpisał się wiceprezydent Lubomir Zawierucha. - MZK boryka się z brakami kadrowymi w grupie zawodowej kierowców. Problem ten jest na tyle poważny, że o ile nie będzie możliwości zatrudnienia kierowców w miejsce odchodzących na emerytury, to w drugiej połowie 2018 należy liczyć się z koniecznością stopniowego ograniczania zadań przewozowych na liniach autobusowych - precyzował urzędnik.

Czy sytuacja kadrowa miejskiego przewoźnika jest rzeczywiście zła? Odpowiedzi na to pytanie szukaliśmy w MZK, gdzie poinformowano portal, że obecnie przedsiębiorstwo zatrudnia ok. 320 kierowców autobusów. Do zapewnienia codziennej obsługi komunikacyjnej Bielska-Białej w dni robocze potrzebnych jest 233 pracowników. Mniej więcej połowa tej liczby pracuje w soboty, a ok. 88 osób kieruje miejskimi autobusami w niedzielę oraz dni świąteczne.

Zapytaliśmy również czy w związku z brakami kadrowymi w firmie rozważano możliwość sfinansowania kandydatom na kierowców kursu prawa jazdy kat. D wraz z kwalifikacją na przewóz osób, którego koszt byłby później potrącany pracownikowi z pensji. Takie działania prowadziło w ub. roku łódzkie MPK, które również zmaga się z problemem braku pracowników. - MZK nie finansuje kursów prawa jazdy - usłyszeliśmy.

Płaca nie odbiega od średniej

Nie wiadomo również ilu kierowców planuje zatrudnić firma podczas trwającego od kilku tygodni naboru. Gdy o to zapytaliśmy, usłyszeliśmy, że MZK nie prowadzi akcyjnie naboru kierowców - zatrudnia ich systematycznie, w każdym miesiącu roku, wykorzystując bieżącą podaż rynku pracy”. Faktem jednak jest, że tylko w tym roku na emeryturę odejść może siedemnastu kierowców. Średnia wieku pracowników pracujących na liniach przewozowych wynosi ok. 46 lat.

Jakie są przeciętne zarobki kierowcy MZK? Jak zapewniono nas w firmie, „płace kierowców nie odbiegają od średnich krajowych pensji w komunikacji miejskiej, które oscylują wokół 3750 zł brutto”. Dodatki płacowe wynikają wprost z przepisów prawa pracy oraz z Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy. Jest to tzw. trzynastka oraz bilet wolnej jazdy dla kierowców i członków ich najbliższej rodziny.

Bartłomiej Kawalec