Awanturą zakończyło się dzisiejsze spotkanie w bielskim Ratuszu w sprawie zmian planu przestrzennego dla Lipnika. Konsultacje, na które nie zostali zaproszeni mieszkańcy dzielnicy, w mediach społecznościowych transmitowała Małgorzata Zarębska. Nagranie przerwał prezydent Jacek Krywult, który nakazał radnej opuszczenie sali. Urzędnika poparli radni, m.in. Agnieszka Gorgoń-Komor i Marcin Lisiński.

Pod koniec kwietnia przedstawiciele Rady Osiedla Lipnik, mieszkańcy dzielnicy oraz stowarzyszeń: Lipnik i Atmosfera wystosowali pismo do Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej, w którym wyrazili gotowość uczestniczenia w dzisiejszej prezentacji projektu zmiany planu miejscowego w zakresie usług dla terenów położonych w Lipniku w rejonie składowiska odpadów komunalnych. Ale prezydent Jacek Krywult nie zezwolił, aby w konsultacjach uczestniczyli mieszkańcy zainteresowanej dzielnicy.

Prezydent opuszcza salę

Dlatego jeszcze przed rozpoczęciem dzisiejszego spotkania w ratuszu radna Małgorzata Zarębska wystąpiła z ponowną prośbą do prezydenta Bielska-Białej o umożliwienie uczestniczenia w spotkaniu przedstawicielowi mieszkańców. Wniosek został odrzucony, dlatego radna postanowiła transmitować obrady w mediach społecznościowych. Po chwili w sali, w której odbywało się spotkanie doszło do awantury.

 - Proszę mnie nie nagrywać. Pani chce zbierać punkty, ale nie tutaj. Musi pani opuścić spotkanie (jeśli nie skończy nagrywać), bo zaraz wyjdziemy i panią samą zostawimy. Proszę wyjść z łaski swojej - grzmiał zdenerwowany Jacek Krywult, który po chwili sam opuścił salę.

Pikieta przed ratuszem

Prezydenta Bielska-Białej poparł radny Marcin Lisiński (KWW Jacka Krywulta), który stwierdził, że nie zgadza się na rejestrowanie spotkania. Radna Agnieszka Gorgoń-Komor (PO) poinformowała, że „nie wyraża zgody na publikowanie swojego wizerunku”. - Doprowadzisz do sytuacji, że wszyscy wyjdą i zostaniesz sama - pouczał młodszą koleżankę radny Szczepan Wojtasik (KWW Jacka Krywulta). W spotkaniu uczestniczyli także m.in. wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Przemysław Drabek, radny Roman Matyja oraz radny Karol Markowski (wszyscy PiS). Nikt nie stanął w obronie Małgorzaty Zarębskiej, która oczekiwała jawności postępowania.

Równocześnie pod Ratuszem zebrała się grupa kilkudziesięciu osób, która protestowała przeciwko strefie przemysłowej w Lipniku. Pikieta była reakcją mieszkańców dzielnicy wobec uniemożliwienia im przez prezydenta miasta uczestniczenia w prezentacji projektu zmiany planu miejscowego (o przyczynach protestu piszemy dziś szczegółowo w artykule Strach w Lipniku).

bak