Dziadostwo i papierowe obietnice
Dziadostwo. To, zdaniem naszego Czytelnika, najlepsze określenie efektu prac, jakie w tym roku Miejski Zarząd Dróg przeprowadził na ul. Poniatowskiego. Mieszkańcy tej części miasta od lat proszą o jej kompleksowy remont. Prace miały rozpocząć się w tym roku. Obietnice, choć złożone na piśmie, okazały się jednak niemożliwe do spełnienia.
Pan Jan przysłał nam zdjęcia, które prezentują efekt tegorocznych działań MZD na Poniatowskiego. Do fotografii dołączył krótki komentarz. - Efekt po dwóch tegorocznych działaniach MZD świadczy bardziej o marnotrawstwie pieniędzy niż rozsądnej gospodarce. Wystarczy porównać obciążenie ulicy Poniatowskiego z wyremontowaną totalnie m.in. ulicą Chodkiewicza, by zakwestionować logikę kolejności, pilności, przeprowadzanych remontów - podkreśla pan Jan.
Nie ma na to pieniędzy
Nasz Czytelnik przesłał nam również pismo Miejskiego Zarządu Dróg z października ub. roku, z którego wynika, że najpierw Aqua S.A zrealizuje wymianę wodociągu i miejscowe naprawy kanału sanitarnego, a następnie rozpocznie się generalny remont ulicy i chodników. Zapowiedzi urzędników to jedno, a rzeczywistość - drugie.
Krzysztof Rogala, główny inżynier bielskiego MZD wyjaśnił portalowi, że kompleksowy remont Poniatowskiego „nie został ujęty w planie realizacyjnym”. Krótko mówiąc, nie ma na niego pieniędzy. Aqua rozpocznie prace w pełnym wymiarze dopiero wtedy, gdy MZD zdobędzie środki na remont Poniatowskiego, na całym odcinku od Leszczyńskiej do Żywieckiej.
- Będziemy robić całą konstrukcję nawierzchni i chodników. Zdajemy sobie sprawę, że obecnie kierowcy jeżdżą po mocno zdegradowanej nawierzchni, dlatego staramy się o pieniądze. Nigdy nie deklarowaliśmy, że znajdziemy je już w tym roku. Aqua już część robót wykonała. Z resztą czekają aż wygospodarujemy środki - przekonuje Krzysztof Rogala.
Protestowali i wygrali
Specjaliści z MZD nie wykluczają, że będą starać się o dofinansowanie inwestycji. - Na razie nie ma konkursu, w którym moglibyśmy zgłosić remont tej ulicy i otrzymać dotację. Także w budżecie miasta to zadanie nie jest zapisane. Mamy ścisły, wieloletni plan i zgodnie z nim realizujemy zadania - zapewnia inż. Rogala.
Jak dowiedział się nasz portal, nie dojdzie również do zapowiadanej budowy ronda na skrzyżowaniu ulic PCK i Żywieckiej. Pomysł, choć forsowany przez Miejski Zarząd Dróg, nie zyskał akceptacji wspólnot mieszkaniowych, które uznały, że rondo znajdowałoby się zbyt blisko domów mieszkalnych. - W tym miejscu pojawi się tzw. skrzyżowanie płaskie z sygnalizacją świetlną i wydzielonymi pasami do lewoskrętu - informuje Krzysztof Rogala.
Anna Szafrańska
Na zdjęciach: ul. Poniatowskiego po pracach drogowych, foto: Czytelnik
Galeria:
Komentarze 22
w wysokości 30 milionów złotych.
To jest pilne do wypłacenia, a nie dziurawe drogi , wertepy i muldy
Piekne Bielsko- Biala wyglada przy nim jak ruina. Jakby czas zatrzymal sie 35 lat temu.
Rzeszów jest miastem wojewódzkim, jaki widzisz sens porównania poza demagogią? Ulicą tańskiegoi spółdzielców jeżdżę kilka razy w tygodniu i zachowując normalną w tym rejonie prędkość (40) jedzie się zupełnie spokojnie. Jak nie jesteś w stanie utrzymać kierownicy to zdaj prawo jazdy w trybie natychmiastowym zanim kogoś zabijesz.
Co mnie z kolei rozbawiło to brak zgody wspólnot na rondo żywiecka/pck. A zgody wspólnot na Cieszyńską były? Co różni te dwie sytuacje? Z jakiej paki jakieś tam wspólnoty blokują jak najbardziej sensowne w tym miejscu rozwiązanie? Te same wspólnoty, które już zablokowały zrobienie dwóch pasów w górę pck i teraz mamy tam wieczny korek? Z autobusami rozjeżdżającymi chodnik żeby skręcić w lewo na dokładkę?
Słuchajcie się dalej dziadkowych wspólnot.
pozdrawiam
Klauzula informacyjna ›