Pomimo zakazu wyjazdowego, ok. 2 tys. kibiców Ruchu Chorzów pojawiło się wczoraj na trybunach Stadionu Miejskiego w Bielsku-Białej. W przerwie spotkania grupa ok. 50 pseudokibiców chorzowskiej drużyny poturbowała kilkunastu kibiców drużyny gospodarzy.

W przerwie wczorajszego meczu pomiędzy TS Podbeskidzie a Ruchem Chorzów ok. 50 pseudokibiców chorzowskiego klubu zaatakowało miejscowych fanów zasiadających na jednym z sektorów. Jak wynika z relacji świadków, w zajściach na trybunach poturbowanych zostało kilkanaście osób, niektóre były w podeszłym wieku. - W pewnym momencie na sektor wpadła grupa pseudokibiców, którzy przy użyciu siły próbowali rozgonić miejscowych kibiców w spokoju obserwujących mecz. Kradziono szaliki, w wulgarny sposób nas obrażano. W sektorze zrobiło się spokojnie dopiero w momencie interwencji policji - relacjonuje Jacek Bożek z klubu Gaja.

Jak poinformowała nasz portal nadkom. Elwira Jurasz z Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej, policjanci analizują obecnie materiał wideo w celu wykrycia sprawców incydentów z udziałem pseudokibiców. Rzecznik bielskiej policji przyznaje, że w trakcie spotkania użyte zostały materiały pirotechniczne. - Trwają czynności zmierzające do wykrycia sprawców użycia petard hukowych - precyzuje nadkomisarz Jurasz.

Część kibiców posiadających karnety nie mogła ze swoich miejsc obserwować wczorajszego spotkania. - Mam wykupiony karnet na mecze Podbeskidzia na sektor 20D. W dniu dzisiejszym chciałem usiąść na moje miejsce, lecz nie zostałem wpuszczony. Ochroniarz powiedział mi, że sektor zajęty jest przez kibiców Ruchu. Musiałem iść na inny, oddalony sektor, na którym było gorzej widać. Jak widać władzom Podbeskidzia bardziej zależy na kibicach przeciwnej drużyny niż na kibicach Podbeskidzia - mówi mecenas Piotr Bożałkiński, prywatnie sympatyk bielskiej drużyny.

Z prośbą o komentarz w sprawie chuligańskich zajść na Stadionie Miejskim przy ul. Rychlińskiego zwróciliśmy się dziś rano do klubu. Do chwili publikacji tego artykułu kierownictwo Podbeskidzia nie odniosło się do naszych pytań.

bak