Pełnomocnik prezydenta Bielska-Białej Henryk Juszczyk nie zgadza się na realizację projektu powstałego w ramach budżetu obywatelskiego i zaakceptowanego już przez komisję miejską. Jego zdaniem, siłownia nie może istnieć obok krzyża na Trzech Lipkach, bo byłoby to naruszeniem powagi miejsca kultu religijnego.

 - Nie wyobrażam sobie, aby przy podniesieniu albo procesji ktoś obok biegał w majtkach i koszulce - mówi Henryk Juszczyk. - Owszem, biję się w pierś za komisję, że wydała tej lokalizacji pozytywną opinię, ale jej członkowie nie wiedzieli, że działka, na której stanąć ma siłownia jest za mała.

Słabe argumenty

W połowie lipca pełnomocnik wysłał w tej sprawie urzędowe pismo do autora projektu, mieszkanki Starego Bielska, Renaty Bresińskiej. Zaproponował w nim przeniesienie siłowni bliżej Domu Kultury w Starym Bielsku. - To bliżej tamtejszych osiedli mieszkaniowych, lepsza lokalizacja z niczym nie kolidująca - tłumaczy pełnomocnik. - Chciałem tę sprawę rozwiązać bezkonfliktowo, ale autor projektu nie chce przyjąć do wiadomości moich argumentów.

 - Te argumenty zupełnie mnie nie przekonują - twierdzi pani Renata. - Nie rozumiem, jak miejsce, które służyć ma również do rekreacji, należy do wszystkich, może kolidować z krzyżem?

Złamanie prawa?

Autorka projektu oczekuje więc, jak mówi, że miasto zgodnie z regulaminem budżetu obywatelskiego zrealizuje zaakceptowany projekt. - Jeśli radni uznają, że się mylę, to oczywiście wykonam ten projekt - mówi Henryk Juszczyk. - Ale mam nadzieję, że tak nie będzie.

Decyzję pełnomocnika w ostrych słowach krytykuje radny Roman Matyja. - To naruszenie prawa i wypaczenie idei budżetu obywatelskiego - twierdzi radny. - Urzędnik nie może w ten sposób zmieniać podjętych już raz decyzji, tym bardziej, że argumenty o miejscu kultu nie są w tym przypadku przekonywujące. Komisja zatwierdzając lokalizację siłowni nie dopatrzyła się niczego, co mogłoby stanąć na przeszkodzie w jej realizacji. Teraz więc urzędnik nie ma prawa blokować pomysłu. To mieszkańcy mieli decydować, a nie Ratusz.

KO