Zirytowani kierowcy mówią, że po to zmodernizowano za unijne miliony kąpielisko w Cygańskim Lesie, aby teraz drenować kieszenie tych zmotoryzowanych, którzy nie mając już możliwości zaparkowania samochodu na oficjalnych parkingach przy basenie, zostawiają samochody na pobliskich uliczkach. Ratusz gorąco temu zaprzecza.

 - Przecież gdzieś muszę zostawić samochód! ? denerwuje się kierowca, który na kąpielisko przyjechał z dwójką dzieci, a po powrocie zastał blokadę na kole. Blisko godzinne oczekiwanie na przyjazd miejskich strażników w celu zdjęcia blokady ,jedynie wzmocniło uczucie goryczy ukaranego kierowcy. - Mam wrażenie ? mówi ? że zrobiono tu sobie doskonałe miejsce do drenowania naszych kieszeni. Wiadomo, że część ludzi przyjeżdża samochodami, po czym każdy krąży w poszukiwaniu skrawka wolnego miejsca. A później pojawiają się strażnicy, albo policja i dawaj wypisywać mandaty.

Tylko w wyjątkowych przypadkach

Okolice kąpieliska, szczególnie w upalne dni, a już z całą pewnością w słoneczne weekendy, rzeczywiście oblegane są przez parkujące samochody. W większości właściciele pojazdów nie łamią przepisów. Zdarza się jednak, że ktoś stanie w miejscu niedozwolonym albo na prywatnym terenie. Wtedy właśnie ? jak twierdzą przedstawiciele Ratusza ? dochodzi do interwencji miejskich strażników.

 - Na pewno Straż Miejska nie traktuje okolic kąpieliska jak miejsca do łatwego i szybkiego wystawiania mandatów ? przekonuje Tomasz Ficoń, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego. ? Strażnicy interweniują wyłącznie wtedy, kiedy ewidentnie złamane są przepisy. Sporo interwencji następuje też na wniosek mieszkańców, którym samochody zajeżdżają trawniki, albo blokują wyjazd z posesji.

Autobus najlepszy

Sytuacja parkingowa przy kąpielisku niestety się nie zmieni. - Nie ma takiej fizycznej możliwości. Wygospodarowano maksymalną, dostępną ilość wolnego miejsca ? tłumaczy Tomasz Ficoń. ? Kierowcy muszą po prostu uważać na to, gdzie zostawiają samochody.

A wszystkim, którzy jadąc na basen korzystają z własnego pojazdu pan Tomasz radzi, aby samochód zamienić na autobus komunikacji miejskiej. - Wiem, że to zabrzmi mało popularnie, ale jest to przecież alternatywa ? przekonuje rzecznik ratusza. ? Nie da się rozciągnąć istniejących parkingów, ani zmienić w tym rejonie układu komunikacyjnego.

Tekst i foto: KO