W galerii znanego bielskiego artysty Franciszka Kukioły gościł wczoraj Witold Gadowski - pisarz, dziennikarz śledczy, korespondent wojenny, autor kilku powieści. Podczas spotkania z publicznością mówiono m.in. o narastającym konflikcie na Ukrainie. Czy destabilizacja polityczna w tej części Europy grozi konfliktem zbrojnym na miarę światową?

Witold Gadowski jest laureatem wielu prestiżowych nagród w kategorii dziennikarstwo śledcze, w tym za materiały telewizyjne o mafii paliwowej. W latach 80. członek NZS, działacz podziemnej ?Solidarności?. Publikował m.in. w "Rzeczpospolitej", "Wprost", "Dzienniku Polskim", ?Gazecie Polskiej". Pracował w TVN i TVP. W latach 90. korespondent wojenny na Bałkanach. Organizator konwojów z pomocą dla ofiar wojny w Kosowie. Autor tekstów na temat działalności rosyjskich służb specjalnych na terenie Polski.

Najtrudniejsza do napisania

W jego dorobku literackim są m.in. książki ?Smak wojny? i ?Wieża komunistów?, w których portretuje ostatnie dwudziestolecie Polski niepodległej. W planach ma trzecią powieść z tego cyklu. - Pierwszą i drugą część trylogii napisałem z rozpędu, bazując na tym, co wiem i co widziałem. Trzecia część będzie dla mnie najtrudniejszą do napisania, gdyż będzie dotyczyć m.in. wydarzeń w Smoleńsku. Obecnie zbieram materiały do tej części - mówi pisarz i reporter.

Wczorajszą dyskusję z bielszczanami w galerii przy ul. Wzgórze zdominowały sprawy związane z narastającym kryzysem polityczno-wojskowym na terenie Ukrainy. Wiele osób w naszym kraju obawia się dalszego rozwoju sytuacji. Jakie są możliwe scenariusze w konflikcie o Krym? - W kontekście wydarzeń żadna z odpowiedzi płynących z Polski raczej nie będzie sensowna. Tam trzeba być, zobaczyć na własne oczy. Trzeba poznać przebieg wielu narad, które są tajne, aby odpowiedzieć na pytanie, czy grozi nam trzecia wojna światowa.

Pisarz uważa, że czeka nas poważna destabilizacja Europy środkowej i wschodniej, wobec której polskie władze już dziś powinny przygotować strategię. - Tej strategii nie ma. Obawiam się, że słabe polskie przywództwo może skutkować tym, że będziemy narażeni na niekontrolowany ciąg zdarzeń ze wschodu - podkreśla Witold Gadowski. - Mam nadzieję, że ta bierność wobec wydarzeń szybko zostanie naprawiona.

Imperialna polityka Rosji

Zdaniem dziennikarza, to co stało się na Ukrainie jest przejawem buntu przeciwko złemu państwu, przeciwko korupcji, które zżera to państwo od spodu. - Mamy do wyboru współdziałanie z Ukrainą i narodem ukraińskim, tak aby stworzyć nową historię i wspólnie przeciwstawić się imperialnej polityce rosyjskich służb rządowych, albo dać się podzielić i po kolei zostać pochłoniętym przez rosyjski imperializm - dodaje korespondent wojenny, który uważa, że obecnie w Polsce powinna zostać ogłoszona mobilizacja.

Wieczór autorski Witolda Gadowskiego zorganizowało Stowarzyszenie Ruch Republikański. Trwające prawie dwie godziny spotkanie zakończyło się podpisywaniem imiennych dedykacji książek autora dla bielszczan.

Tekst i foto: Mirosław Jamro