Bielska sesja - gdańska firma?
Bielski Ratusz ma problem z wyborem oferty na przeprowadzanie transmisji on-line z posiedzeń Rady Miejskiej. Wpłynęło ich kilkanaście, w tym najtańsza opiewająca na kwotę? 3 tys. zł za jednorazową usługę. Wysokość honorarium już teraz budzi wątpliwości osób, z którymi rozmawialiśmy. Czy biorąc pod uwagę uwarunkowania rynkowe, jest to realna oferta?
Sesje Rady Miejskiej od sierpnia ub. roku były transmitowane na żywo w internecie. Umowa na rejestrację wideo dotyczyła jednak tylko pięciu obrad. Relacje miały sporą oglądalność. Dlatego Ratusz ogłosił przetarg nieograniczony, którego celem było wyłonienie podmiotu realizującego transmisję on-line w roku 2014. Termin składania ofert minął 28 stycznia. - Wygląda na to, że nie wszystkie są wiarygodne - mówi Grzegorz Tomaszczyk, sekretarz miasta. - Mamy z tym, nie ukrywam, kłopot.
Profesjonalna działalność kosztuje
Najwięcej wątpliwości budzi oferta jednej z gdańskich firm, która chce realizować przekaz na żywo z bielskich sesji za kwotę 3 tys. zł. Przypomnijmy w tym miejscu, że pierwsze pięć transmisji przeprowadzonych w drugiej połowie minionego roku organizowała bielska firma, która wyceniła sobie tę usługę na kwotę 6 tys. zł za jednorazową transmisję z możliwością późniejszego jej odtwarzania w sieci.
- Profesjonalna działalność kosztuje - tłumaczy Zdzisław Łanik, współwłaściciel firmy, która do tej pory realizowała transmisje sesji. - Jeśli faktycznie wygra firma, która twierdzi, że za tak niską cenę zrobi dobry przekaz on-line, a kilkanaście godzin później umieści sesję na stronie z możliwością odtwarzania - i jeszcze na tym zarobi - to życzę jej powodzenia.
Wygra najtańsza oferta
Kto wygra tę rywalizację, pokażą najbliższe dni. Zgodnie z warunkami przetargu, sesja, która ma się odbyć pod koniec lutego, powinna już być transmitowana. Do wyboru oferenta pozostało więc niewiele czasu. - Komisja przetargowa cały czas analizuje oferty. Jeśli okaże się, że są one zgodne z wymogami formalno-prawnymi, to wygra oferta najtańsza - tłumaczy sekretarz Tomaszczyk. Trudno więc wykluczyć, że zwycięzcą okaże się wspomniana firma z Gdańska. - Możliwy jest też scenariusz unieważnienia przetargu i rozpisania go na nowo - dodaje nasz rozmówca.
Dzisiejsza sesja zatem z całą pewnością nie będzie dostępna w internecie. Nie ma też pewności, że zobaczymy w sieci kolejne posiedzenie Rady Miejskiej.
KO
Foto: Film Factor
Komentarze 29
A co do Staniszewskiej - zdania nie zmienię. Jak nie wiedziała za czym głosowała w 1989 (sama się przyznała, bez bicia), tak samo jak reszta wtedy posłów - za wyjątkiem Karola Modzelewskiego, tak dzisiaj tak samo nie wie za czym głosuje "samorządowo"
2. Dla usługodawcy obsługa UM jest okazją do powiększenia portfolio kontrahentów . Być może chce to zrobić po kosztach, żeby klientom komercyjnym pokazać później referencje. Mamy wolny rynek - to jest normalne zachowanie. Łanik i tak sobie poradzi - tacy jak on zawsze spadają na cztery łapy.
Usługa jaka UM zamówił czyli realizacja na żywo nie jest prostym zadaniem bo aby była jakoś obrazu to na pewno nie na kamerach za 300 zł a o konsola do realizacji kosztuje w granicach 8-10 tys. zł , do tego łacze i ludzi którzy nie pracują za darmo. Tak wiec kwota 3000 zł za sama realizacje to trochę za mało. Nie znam warunków jakie trzeba spełnić to znaczy ile kamer czy jakieś interkomy trzeba itd to wszystko rzutuje na cenę a trzeba pamietać ze sprzęt sie zużywa i trzeba go amortyzować , np koszt kamery w miarę dobrej to około 20-25 tys. zl .
Klauzula informacyjna ›