W Bielsku-Białej i powiecie bielskim z roku na rok spada liczba wypadków z udziałem pijanych kierowców, ale nadal są oni społecznym problemem, z którym nie może się uporać policja. Jeśli nie pomogą jej trzeźwi uczestnicy ruchu drogowego, to wciąż będziemy musieli liczyć się z realną groźbą, że w biały dzień na prostej drodze spotkamy zabójcę za kierownicą.

Gdy kilka dni temu poinformowaliśmy o uruchomieniu przez śląską policję specjalnej skrzynki poczty elektronicznej, na którą można przesyłać filmy z przejawami chamstwa na drodze, część naszych czytelników zaprotestowała. - Paranoja!!! O co chodzi, co się dzieje!!! Tak kiedyś już było. Konfidenctwo - oburzał się jeden z internautów. - Nie jestem za donosicielstwem, ale w tym wypadku jest to uzasadnione, bo to co niektórzy wyprawiają to woła o pomstę do nieba - napisał inny.

Zabili dwie osoby

Ale chamstwo to nie tylko agresja jednych kierowców przeciwko innym uczestnikom ruchu drogowego. To także przypadki wsiadania za kółko po kieliszku, gdy niewiele wyobraźni trzeba, aby przewidzieć ewentualny epilog. Według danych Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej, w roku 2013 na drogach naszego miasta i powiatu bielskiego odnotowano 18 wypadków, których sprawcami byli nietrzeźwi kierowcy. Osób po użyciu alkoholu (mniej niż 0,5 promila) było znacznie więcej.

W ub. roku pijani kierowcy zabili na drogach w naszym regionie dwie osoby, a 18 kolejnych zostało rannych. Nietrzeźwi za kierownicą byli także sprawcami 19 kolizji. Łącznie (dane za jedenaście miesięcy 2013) bielska policja zatrzymała ponad 600 kierowców ?na podwójnym gazie?, spośród których 576 otrzymało prokuratorskie zarzuty o prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. Kodeks karny definiuje taki czyn jako przestępstwo zagrożone karą do dwóch lat więzienia.

Policja zatrzymuje pijanym prawo jazdy, lecz niektórych nie powstrzymuje to później przed prowadzeniem samochodu bez dokumentu. Zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych orzeka dopiero sąd prawomocnym wyrokiem, przy czym może on trwać od 1 roku do lat 10. Jeśli jednak w wypadku, który spowodował nietrzeźwy kierowca są zabici lub ranni, sąd może orzec dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Gdy okres zakazu trwał dłużej niż rok, skazany musi zaliczyć powtórny egzaminy w WORD.

Zgoda rodziny i przyjaciół

Jak poinformowała nasz portal nadkom. Elwira Jurasz z KMP w Bielsku-Białej, liczba zdarzeń drogowych spowodowanych przez nietrzeźwych kierowców powoli spada. W 2012 roku pijani kierujący byli sprawcami 25 wypadków, podczas których cztery osoby zginęły, a 30 zostało rannych. Jest to z pewnością efekt wielu akcji profilaktycznych prowadzonych przez bielską policję. Jedną z nich są spotkania z młodzieżą w szkołach, podczas których dzięki specjalnym okularom (tzw. alkogogle) uczniowie mają możliwość przekonania się, jak wygląda jazda pod wpływem alkoholu.

W praktyce zdarzają się też przypadki, gdy osoby skazane za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości siadają za kierownicę, będąc ponownie pod wpływem alkoholu. Jeździe często towarzyszy przyzwolenie rodziny i przyjaciół kierowcy, którzy mają nadzieję, że tym razem uda się bezpiecznie powrócić z zakrapianej imprezy do domu. Za przestępstwo popełnione w warunkach recydywy grozi kara do pięciu lat więzienia, ale w skrajnych przypadkach nieodpowiedzialność kierowcy i jego otoczenia kosztować może życie innego człowieka.

Przekonaliśmy się o tym na własne oczy, kiedy wszystkie stacje telewizyjne pokazywały obrazy po noworocznej tragedii w Kamieniu Pomorskim.

Robert Kowal