Najbliższe dni będą sprzyjać kontemplacji i rozmyślaniu nad upływającym czasem. To także okres, aby wspominać tych, którzy odeszli. Siostra Jarosława Papierz, zakonnica Zgromadzenia Córek Bożej Miłości przekonuje, że warto pielęgnować wspomnienia nie tylko dziś, ale przez cały rok.

Odwiedzamy groby bliskich, zapalamy znicze, podejmujemy refleksję nad życiem i śmiercią. Warto pamiętać nie tylko o najbliższych, którzy odeszli, ale także o tych, którzy wpłynęli na losy Bielska-Białej, a nawet zmienili bieg historii świata. Jest o tym głęboko przekonana opiekunka grobu dziadka bł. Jana Pawła II - siostra Jarosława. Grób jest coraz tłumniej nawiedzany przez turystów. - Każdy chce wiedzieć, gdzie pochowany jest dziadek papieża, który przyczynił się do upadku komunizmu - mówi zakonnica.

Pielęgnuje pamięć o dziadku

Siostra Jarosława przyjechała do Bielska-Białej dwadzieścia lat temu. Wcześniej mieszkała w Krakowie, gdzie odwiedzała grób rodziców bł. Jana Pawła II na Cmentarzu Rakowickim. - Po przeprowadzce usłyszałam, że dziadek Ojca Świętego jest pochowany na cmentarzu w Białej. Postanowiłam odnaleźć jego grób i udało mi się tego dokonać. Był zaniedbany, porośnięty krzewami - opowiada siostra Jarosława, która już drugą dekadę opiekuje się miejscem spoczynku dziadka bł. Jana Pawła II - Macieja Wojtyły.

 - Gdy przy nim jestem, ludzie zatrzymują się i pytają, co to za grób. Odpowiadam, że mam tu dziadka, a potem dodaję, że to także ich dziadek, nasz wspólny dziadek - dodaje z uśmiechem nasza rozmówczyni, która jest przekonana, że Karol Wojtyła, zanim został papieżem, modlił się przy tym grobie. - W ciągu dwóch dni na grobie zapłoną setki zniczy. Zobaczy pani. Mieszkańcy Parafii Opatrzności Bożej wiedzą, że pochowani są tu przedstawiciele rodziny błogosławionego papieża. Zatrzymują się na chwilę modlitwy - podkreśla zakonnica.

W Bielsku zmarł także brat Jana Pawła II - Edmund. W 1931 r. rozpoczął pracę w tutejszym Powszechnym Szpitalu Miejskim. Podczas epidemii szkarlatyny, pomagając chorym, śmiertelnie zaraził się chorobą. Najpierw pochowano go na cmentarzu katolickim w Bielsku, jednak później jego szczątki przeniesiono do grobowca rodzinnego Wojtyłów i Kaczorowskich na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

Artyści związani z Podbeskidziem

Mieszkańcy Mikuszowic Krakowskich, szczególnie pokolenie pamiętające lata świetności zespołu ?Czerwono-Czarni?, odwiedzają groby Jacka Lecha oraz Klaudiusza Magi, artystów związanych z polską grupą założoną w 1960 roku przez jednego z pionierów bigbitu w Polsce. Muzycy pochowani są na cmentarzu przy kościele św. Barbary. Wciąż mają wielu fanów, którzy pamiętają o ich dorobku. - Zawsze znajdę czas, aby zapalić świeczkę na ich grobach - mówi pani Joanna, mieszkanka Mikuszowic Krakowskich.

W tych dniach warto pamiętać o wybitnych postaciach, które przyczyniły się do rozwoju dwumiasta. Na Starym Cmentarzu Ewangelickim, który należy do tzw. Bielskiego Syjonu, można odnaleźć miejsce pochówku finansisty i przemysłowca Theodora Sixta. Grób jest nieocenionym zabytkiem: zaprojektował go uczeń wiedeńskiej Akademii Sztuki - Franz Vigl. Nagrobek jest jedynym odnowionym obeliskiem na całym cmentarzu. Kontrastowo odcina się od pozostałej części cmentarza, powoli zarastając zielonym gąszczem.

 - To jedyny pomnik ufundowany przez nasze miasto - mówi Beata Matyszkowicz, jedna z inicjatorek powołania do życia ?Ogrodów Pamięci? oraz organizatorka zbiórki pieniędzy, które zostaną przekazane na renowację cmentarza ewangelickiego.

W Kościele Ewangelicko-Augsburskim nie ma modlitw za zmarłych ani zapalonych zniczy. Jest jednak wspomnienie o tych, którzy odeszli i wsparcie dla bliskich. Nic się jednak nie stanie, gdy katolik zapali świeczkę na grobie ewangelika. To symbol pamięci o zmarłym.

Wizjonerzy, filantropi, działacze

Nie ma także nic niestosownego w tym, gdy zapalimy świeczkę na grobach znajdujących się na cmentarzu żydowskim przy ul. Cieszyńskiej. W tradycji żydowskiej nie ma odpowiednika katolickiego Dnia Wszystkich Świętych. Modlitwę za zmarłych - Jizkor (dosłownie: "pamiętaj"), odmawia się w synagodze cztery razy w roku: w Jom Kipur, ostatni dzień Sukkot, a także w Pesach i Szawout. Natomiast pamięci zmarłego poświęcony jest jarcait (jorcait) - dzień rocznicy jego śmierci.

 - To nic złego, gdy zapalimy świeczkę czy przyniesiemy kwiaty w miejsce pamięci Żydów. To wszystko mieści się w granicach zwyczajów panujących w kraju, w którym te groby się znajdują - tłumaczy dr Jacek Proszyk, religioznawca, pasjonat historii. W 2002 na rynku wydawniczym pojawiła się jego książka "Cmentarz żydowski w Bielsku-Białej" - efekt badań historycznych prowadzonych na cmentarzu od połowy lat 90. Publikacja przyczyniła się do wzrostu świadomości historycznej bielszczan, którzy zorganizowali zbiórkę pieniędzy na rzecz rewitalizacji obiektu.

W 2009 roku na cmentarzu odsłonięto nowe nagrobki (pierwotne przepadły w czasie wojny): Salomona Halberstama - bibliofila, kolekcjonera, publicysty, który w swoim domu przy ul. Wzgórze w Bielsku założył prywatny księgozbiór składający się z 411 hebrajskich rękopisów i rzadkich druków (w 1890 roku skatalogowany w publikacji Kehilat Szlomo), Salomona Pollaka - honorowego obywatela miasta Bielska, wieloletniego przewodniczącego Izraelickiej Gminy Wyznaniowej w Bielsku, działacza społecznego i filantropa, jednego z twórców wielkomiejskiego wizerunku dzisiejszego Bielska-Białej oraz architekta Karola Korna.

Odwiedzając cmentarz żydowski, warto odnaleźć miejsce spoczynku pierwszej rodzimej emancypantki. Erna Singer wychowała się w Bielsku i była jedną z pierwszych kobiet, które ukończyły studia medyczne w Monarchii Austro-Węgierskiej. Pracowała na oddziale dziecięcym Szpitala Ogólnego (pisaliśmy o niej tutaj).

Katarzyna Górna-Oremus