Chomiki, króliki, żółwie, pieski i kotki jako prezenty? Sklepy zoologiczne w okresie przedświątecznym przeżywały oblężenie. Mimo apeli obrońców praw zwierząt, ludzie robią sobie ze zwierząt prezenty. Zdarza się, że po świątecznej euforii pupile trafiają do schronisk albo wręcz na ulicę.

Pracownica jednego z bielskich sklepów zoologicznych, Katarzyna Duraj: - Najczęściej dorośli kupują dzieciom chomiki i króliki. Część klientów robi kompleksowe zakupy, czyli wraz ze zwierzątkiem kupują klatkę, karmę. Dopytują, jak postępować z nowym domownikiem, w jakich warunkach najlepiej się rozwija. Ale jak przyznaje ekspedientka, są osoby, które w ogóle nie interesują się tymi sprawami. Mówią wręcz, że to jest tylko zwierzę. - Pomimo wszystko obserwuję, że coraz więcej klientów wie, jakie obowiązki związane są z posiadaniem zwierzęcia w domu.

Słodki prezencik

Wiele osób kupiło zwierzęta grubo przed świętami z zastrzeżeniem, że odbierze je dopiero przed Wigilią. Są to właśnie najczęściej prezenty dla dzieci pod choinkę.

Zdaniem obrońców praw zwierząt, z roku na rok przybywa w schroniskach, a także na ulicach polskich miast, zwierząt, które z biegiem czasu stają się zbędnym balastem. - Z podobnym problemem borykają się też Stany Zjednoczone i kraje Unii Europejskiej - mówi lider stowarzyszenia Klub Gaja Jacek Bożek.

Ekolodzy starają się uświadamiać dzieci i młodzież. Przed świętami zorganizowali szereg pogadanek w szkołach, podczas których tłumaczyli, że posiadanie psa, kota, królika czy chomika wymaga dużej odpowiedzialności. - Mamy nadzieję, że dzięki tym informacjom dzieci powstrzymały swoich rodziców przed kupnem takiego prezentu - wyjaśnia Bożek. Jego zdaniem, w mediach wciąż brakuje kampanii, która ostrzega ludzi przed kupowaniem żywych maskotek. Obrońcy praw zwierząt zwłaszcza przed Bożym Narodzeniem przypominają, by nie traktować żywych stworzeń jak towaru.

Dary od serca

W bielskim schronisku dla zwierząt zawsze przed świętami jest tłoczniej niż zwykle. - Ludzie przynoszą koce, karmę, smycze; wszystko to, co może być potrzebne naszym podopiecznym. Każdy dar jest niezwykle cenny - powiedziała nam jedna z pracownic schroniska. Miesięcznie trafia do niego około stu psów i kotów. Kilkadziesiąt zwierzaków znajduje nowych właścicieli.

Na stronach internetowych schronisk zobaczyć można psy i koty,  które czekają na nowy dom. Niektóre są właśnie niechcianymi prezentami. Dlatego przed zakupem trzeba poważnie się zastanowić, czy obdarowywana osoba ma odpowiednie warunki do opiekowania się takim przyjacielem, czy ma czas, by wychodzić z nim na spacery i wystarczająco dużo cierpliwości.

Zwierzęta, kiedy już trafią do nowego właściciela, obdarzają go przyjaźnią: bezinteresowną, czystą i wielką. Pozbywanie się takiego przyjaciela jest ze strony człowieka wielkim bestialstwem.

Anna Szafrańska