ZNP domaga się zwiększenia nakładów na edukację, znacznego podwyższenia płac nauczycieli, zachowania możliwości przechodzenia przez nauczycieli na wcześniejsze emerytury na dotychczasowych zasadach do 2011 r., objęcia emeryturami pomostowymi nauczycieli urodzonych po 1969 r. oraz prowadzenia przez rząd dialogu ze związkiem nie tylko pod groźbą strajku.

Jak poinformował, za strajkiem głosowało 54 członków zarządu, dwie osoby wstrzymały się, nikt nie głosował przeciw.

Decyzję związkowców poprzedziły spotkania z premierem Jarosławem Kaczyńskim i wicepremierem, ministrem edukacji Romanem Giertychem.

Po spotkaniu z premierem, prezes ZNP, mówił, że spotkanie to było potrzebne; dodał, że odbyło się ono w życzliwej atmosferze, ale nie padły na nim żadne konkrety.

Rzecznik rządu Jan Dziedziczak poinformował dziennikarzy, że premierowi zależy na jak najszybszym załatwieniu sprawy wynagrodzeń nauczycieli stażystów, gdyż - jak zaznaczył - 900 złotych netto, jakie zarabiają oni miesięcznie nie przyciągnie do zawodu młodych ludzi. Jednocześnie zwrócił uwagę, że nauczyciele są najliczniejszą, ponad 600-tysięczną, grupą zawodową i każda zmiana ich wynagrodzeń pociąga za sobą poważne skutki dla budżetu państwa.

Więcej: Dziennik Zachodni