W ostatniej 18. kolejce LSK, BKS Aluprof Bielsko-Biała nie miał najmniejszych problemów z odniesieniem zwycięstwa z beniaminkiem ligi, Energą Gedanią Gdańsk 3:0 (15, 16,17).
Kibice, którzy pojawili się w bielskiej hali przy ulicy Rychlińskiego byli świadkami jednostronnego widowiska. Mecz nie stał na zbyt wysokim poziomie, gdańszczanki nie nawiązały walki z usytuowanym wyżej w tabeli rywalem i po godzinie sympatycy bielszczanek mogli zacząć rozchodzić się do domów. .
Mecz rozpoczął się od udanego ataku kapitan bielskiego zespołu Katarzyny Jaszewskiej. Później dwa razy skutecznie atakowała Anna Podolec, raz pomyliła się Ewa Ślusarz i dość szybko zrobiło się 5:2 dla gospodyń. Po atakach Małgorzaty Niemczyk- Wolskiej i Bereniki Tomsi zrobiło się tylko 7:6 dla BKSu, punkt na 8:6 zdobyła Edyta Kucharska. Do czasu pierwszej przerwy technicznej był to jedyny w miarę wyrównany fragment tego spotkania. Od stanu 11:7 do 16:7 bielszczanki zdobywały punkty tylko po autowych atakach gdańszczanek po trudnych serwisach Jaszewskiej. BKS łatwo zdobywał punkty i szybko mógł po swojej stronie zapisać pierwszego wygranego seta.

Drugi set rozpoczął się od mocnego uderzenia gospodyń a szczególnie Podolec, która zdobyła trzy punkty pod rząd z ataku i szybko BKS objął prowadzenie 8:3.Trener Milewski próbował roszad w składzie jednak zmiany Sołodkowicz i Gorszynieckiej na niewiele się zdały i BKS prowadził niezagrożenie 13:6, 16:7, 20:11. Gdyby nie znakomita postawa w tej partii Niemczyk- Wolskiej Gedania nie przekroczyłaby liczby 10 punktów w secie. Partia zakończyła się wynikiem 25:16 blokiem Podolec i Kucharskiej.

Trzeci set tak jak dwa poprzednie przebiegał bez historii. Wiele błędów i nieporozumień w grze po stronie gości pomogły BKSowi bez zbędnego wysiłku prowadzić 6:1, 13:9, 20:14. Jedyną zawodniczką, która próbowała nawiązać grę z bielszczankami była Emilia Reimus. Jednak ona jedna nie była w stanie zagrozić gospodyniom w zwycięstwie i BKS dopisał trzy punkty w ligowej tabeli wygrywając seta 25:17.

Mecz skończył się niepodważalnym zwycięstwem BKSu jednak zastanawiać może postawa trenera bielszczanek, który w całym spotkaniu zdecydował się tylko na jedną krótką zmianę Wojtowicz za Staniuchę. Przed drużynami teraz ciężkie mecze play offowe i w meczu z dużo słabszym zespołem szkoleniowiec mógł pozwolić wykazać się rezerwowym, żeby w najważniejszych meczach sezonu miał do dyspozycji pełnowartościowe zmienniczki.
SKŁADY :
BKS: Smak, Staniucha- Szczurek, Podolec, Jaszewska, Studzienna, Kucharska, Maj (l) – Wojtowicz; trener- W. Krebok

Gedania: Ślusarz, Kuczyńska, Reimus, Niemczyk- Wolska, Sołodkowicz, Tomsia, Siwka (l)- Kruk, Nuszel, Gorszyniecka, Szczygielska; trener- L. Milewski

źródło: www.sportowe.fakty.pl