Poszczuł psem przypadkowego mężczyznę. Poszkodowany 34-latek potrzebował pomocy lekarza- miał pogryzioną twarz, podbrzusze i krocze. Zaatakował go dog kanaryjski, zaliczany do niebezpiecznych ras psów. Do zdarzenia doszło we wtorek wieczorem. Młody mężczyzna pokłócił się z matką, był pijany. Gdy kobieta wezwała na pomoc policję, wyszedł z psem na spacer. Na parkingu przy ul. Grunwaldzkiej zaatakował przypadkową osobę, najpierw słownie. Gdy mężczyzna nie zareagował, Jakub G. wydał psu komendę -"bierz go". Dog rzucił się na ofiarę. Zaatakowanemu pomógł ochroniarz pobliskiego sklepu. Na miejscu pojawiła się policja. Musiała użyć siły- 23-letni napastnik stawiał opór, próbował się wyrwać i ubiec, obrażał funkcjonariuszy. Mężczyzna trafił do aresztu, a pies- do schroniska dla zwierząt. Właścicielowi psa grożą 5 lat więzienia.