Po dwóch pierwszych przegranych setach w meczu BKS-u Aluprof z Naftą Gaz Piła, trener Wiktor Krebok nie miał tęgiej miny. Jednak po ostatniej udanej akcji bielszczanek, Wiktor Krebok promieniał podczas konferencji prasowej. Przed jej rozpoczęciem żartował i przytoczył stare siatkarskie przysłowie: To jest taka gra, że jednemu weźmie, a drugiemu da.

Drugi z trenerów - Jerzy Matlak - zadowolony nie był, ale ciekawe jest to co powiedział: -Nie traktuję tego meczu jako porażkę. Jedna piłka zdecydowała, że to BKS wygrał ten mecz. Było wiele wspaniałych akcji, dobrych zagrań, ale też i wiele błędów. To my prowadziliśmy grę w tym meczu i jedna piłka zadecydowała o ostatecznym wyniku tego meczu -powiedział J.Matlak.

Wiktor Krebok zażartował- Niech się tak Matlak nie denerwuje, jest młodszy ode mnie więc nie może nas tak u siebie sprać. Na poważnie mówiąc, cieszę się ze zwycięstwa z Naftą. Był to w mojej ocenie jeden z lepszych meczów w Bielsku-Białej. Powiem szczerze, że ostatni mecz z Muszynianką śnił mi się po nocach. To zwycięstwo cieszy - powiedział W.Krebok.

Agnieszka Kosmatka (Nafta Gaz): - Coż, przegrałyśmy dziś ten mecz, ale na tym świat się nie kończy. Miałyśmy piłkę meczową, ale nie wyszło. Do zakończenia rozgrywek pozostały jeszcze dwa miesiące, a najbliższy mecz z BKS już za kilka dni. Tanio skóry nie sprzedamy.

Katarzyna Jaszewska (BKS): - Zależało nam bardzo na zwycięstwie po ostatnim, przegranym meczu z Muszynianką. Bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa. To co nas cieszy to fakt, że dziś uzupełniałyśmy się na boisku i to przyniosło końcowy efekt.

sportowebeskidy.pl