Policjanci z Sekcji do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej zlikwidowali zorganizowaną grupą przestępczą zajmującą się wyłudzeniami odszkodowań ubezpieczeniowych i komunikacyjnych. Proceder ten prowadzony był na szeroką skalę - sprawcy wyłudzili kwotę blisko miliona złotych z towarzystw ubezpieczeniowych, banków i firm leasingowych.

Działaniami przestępczej szajki kierował Przemysław Sz. - 37-letni mieszkaniec Bielska-Białej. W procederze uczestniczyły w sumie 23 osoby (16 obywateli Polski, 6 obywateli Niemiec i 1 obywatel Austrii). Członków grupy przestępczej charakteryzował ścisły podział ról i zadań. Poza osobami, które brały bezpośredni udział w popełnianiu czynów zabronionych, w proceder ten zaangażowani byli także agenci ubezpieczeniowi, pośrednicy kredytowi oraz przedstawiciele auto-komisów.

Mechanizm działania sprawców polegał na wytypowaniu osoby, która posługując się sfałszowanym zaświadczeniem o zarobkach i zatrudnieniu lub dokumentami wskazującymi na fakt prowadzenia działalności gospodarczej, kupowała samochód w systemie kredytowym lub leasingowym. Przeważnie były to samochody luksusowych marek np. Jaguar XJ6, Mercedes Vito V-Classe, VW Transporter Carawelle Multivan, Jeep Grand Cherooke. W wielu przypadkach stan techniczny oraz wyposażenie dodatkowe tych pojazdów nie miało odzwierciedlenia w rzeczywistości. Były to bowiem pojazdy wyeksploatowane i ubogo wyposażone. Mimo to, na samochody te sprawcy wyłudzali znaczne kwoty kredytów lub leasingów oraz ubezpieczali je w ramach polis AUTO-CASCO na bardzo wysokie kwoty. W tym celu Przemysław Sz. - wraz z innymi osobami wchodzącymi w skład jego grupy - “podstawiał" do wycen technicznych, kredytowych, leasingowych i ubezpieczeniowych, bardzo podobne (sprawne technicznie, bogato wyposażone) modele pojazdów.

Dalsze działania przestępcze polegały na inscenizowaniu kolizji drogowych. W tym celu Przemysław Sz. , szczegółowo planował ich przebieg i okoliczności w jakich miało do nich dojść. Brały w nich udział osoby wchodzące w skład jego grupy przestępczej. Pojazdy te kilkakrotnie uczestniczyły w celowych kolizjach drogowych, a następnie naprawiane były przy użyciu niewielkich nakładów finansowych w zaprzyjaźnionych warsztatach samochodowych. Nadwyżki z wyłudzonych ubezpieczeń - poza wymiernymi korzyściami finansowymi - służyły sprawcom do sporadycznego regulowania rat na poczet zaciągniętych kredytów lub leasingów, co stwarzało pozory legalności ich działania. Według założeń przywódcy grupy przestępczej, ostatnim elementem procederu było zgłoszenie fikcyjnej kradzieży samochodu i wyłudzenie odszkodowania ubezpieczeniowego z polisy AUTO-CASCO w postaci pełnej wartości pojazdu.

Dodatkowym elementem działalności grupy było inscenizowanie przez Przemysława Sz. zdarzeń drogowych przy udziale obcokrajowców, którzy przyjeżdżali na terytorium Polski wysokiej klasy samochodami (najczęściej marki Mercedes, Volvo) wyłącznie w celu udziału w kolizji. Uzyskiwali oni w ten sposób bardzo wysokie, sięgające kwot kilkudziesięciu tysięcy złotych odszkodowania (za jedną kolizję) z polskich towarzystw ubezpieczeniowych.