W czasie pokazu zmienia się w dziką bestię. Jest szybki i nadzwyczaj dokładny. Dzięki spotkaniu z mistrzem Europy bielszczanie mogli nauczyć się kilku tricków flairingu. Ale czy festiwal przekonał ich do noszenia odzieży z odzysku?
 
W miniony weekend w Bielsku-Białej odbywał się II Beskidzki Festiwal Dobrej Energii. Dwa lata temu bielska gmina jako jedna z 12 miast Unii Europejskiej otrzymała zaproszenie do udziału w prestiżowym projekcie ENGAGE. Celem opracowanego wtedy „Planu działań na rzecz zrównoważonej energii dla miasta Bielska-Białej” jest ochrona klimatu poprzez zmniejszenie zużycia energii i redukcję emisji gazów cieplarnianych. Największe znaczenie dla rezultatów działań na rzecz efektywności energetycznej ma aktywne zaangażowanie społeczności lokalnej.
 
Organizatorzy festiwalu, którego gospodarzem była w tym roku galeria Gemini Park, starali się bielszczanom przekazać dobrą energię. Nasz fotoreporter odnalazł ją na pokazie kolekcji bielskiej projektantki mody Anny Drabczyńskiej. Publiczność miała okazję zobaczyć m.in. kurtki przeciwdeszczowe wykonane z reklamówek naszywanych na ortalion, ozdabianych różnymi elementami tasiemek, koronek, zamków. Czy odzież z elementami recyklingowymi będą na co dzień nosiły piękne bielszczanki?
 
Duże wrażenie na widzach zrobił także mistrz Europy Krzysztof Drabik ze swoim pokazem sztuki barmańskiej flair. Dzięki warsztatom na scenie bielszczanie mogli nauczyć się kilku tricków flairingu. Pokazy tego utytułowanego barmana są innowacyjne, eleganckie, pełne dynamiki i profesjonalizmu. Cechuje go pomysłowość, elastyczność i pracowitość. Ma doskonały kontakt z publicznością, o czym mogliśmy się przekonać w Bielsku-Białej.

Natomiast podczas pokazu kulinarnego z udziałem Grzegorza Łapanowskiego i Marka Zaremby zobaczyliśmy, jak gotować zdrowo, świadomie wybierać produkty regionalne i sezonowe, jak interpretować etykiety. Widowisko połączone było z degustacją potraw. Nasz portal był patronem medialnym II Beskidzkiego Festiwalu Dobrej Energii.

Foto: Krzysztof Dubiel