Jest niepijącym alkoholikiem, lecz o swojej chorobie potrafi mówić publicznie z zadziwiającą szczerością. Jaromir Nohavica jest charyzmatycznym bardem polsko-czeskiego pogranicza. Do Bielska-Białej przyjeżdża rzadko. Zawsze śpiewa przy pełnej widowni.
 
Jaromir Nohavica należy od kilkunastu lat do czołówki czeskich piosenkarzy. Sporą popularnością cieszy się także w naszym kraju. Mieszka na pograniczu kultur na Śląsku Cieszyńskim, ma wielu polskich przyjaciół. Dlatego m.in. w jego utworach znaleźć można sporo polskich akcentów. Poetyckie pieśni czeskiego barda są pełne zadumy, a czasem prowokują publiczność od uśmiechu. Wykonują je artyści tej klasy, co Andrzej Sikorowski, Krzysztof Daukszewicz, Edyta Geppert czy Wolna Grupa Bukowina.
 
Koncerty w Polsce prowadzi w języku polskim. Gdy odwalę kitę, to będzie gites... - śpiewał w wypełnionej po brzegi sali bielskiego klubu Klimat. Koncert był częścią cyklu „Czuli barbarzyńcy” organizowanego przez Kolegium Nauczycielskie w Bielsku-Białej. Nasz portal jest patronem medialnym tego cyklu.
 
Foto: Marcin Łukaszewicz