Miastem zawładnęli artyści
Od dwóch miesięcy w Bielsku-Białej przebywają artyści z całego świata i tworzą w przestrzeni naszego miasta niesamowite rzeczy. Dzisiaj Michael Vincent Manalo z Filipin zaprezentuje light box z surrealistycznym widokiem Bielska-Białej.
Od czerwca w Bielsku-Białej trwają Międzynarodowe rezydencje artystyczne „Beyond the time / Poza czasem”. Bierze w nich udział sześcioro artystów sztuk wizualnych, wybranych spośród 26 twórców z 18 krajów. Są to: Yasuaki Onishi z Japonii, duet artystów z Indonezji: Tita Salina&Irwan Ahmett, Esperanza Cortes z USA, Michael Vincent Manalo z Filipin oraz holenderski artysta fotografik, DJ Paradwaas - Guy Bosch.
Galeria Bielska BWA poprosiła kilku artystów o wykonanie projektów, które nawiązują do historii i charakteru miasta. Apogeum tych działań miało miejsce w miniony czwartek. Bielszczanie mieli okazję uczestniczyć w trzech akcjach jednego dnia. Artystyczny spacer rozpoczął się w parku obok ratusza. Tutaj artystka z Nowego Jorku stworzyła różę z kamyczków (która odnosi się do herbu Bielska-Białej). Instalacja miała cztery metry średnicy i powstała z kilku tysięcy kamieni, których część pochodziła z przepływającej przez miasto Białej. Oprócz tego, każdy z zebranych dostawał... oko, którę mógł przykleić na drzewie (w nawiązaniu do poprzedniej akcji artystki).
Później wszyscy przenieśli się na schody przy Hotelu President. Michael Vincent Manalo z Filipin wykonał tam akcję zatytułowaną „Opowieści z Bielska-Białej”. Artysta zaprezentował light box z surrealistycznym widokiem Bielska-Białej.
Ostatnim przystankiem podczas czwartkowej podróży po Bielsku-Białej było przejście podziemne prowadzące na plac Chrobrego. Artysta z Holandii wykonał w nim ciekawy happening. Leżąc na ziemi z projektorem na brzuchu wyświetlał na suficie przejścia przedziwne animację w rytm muzyki. Co ciekawe, Holender przed rozpoczęciem swojego show... założył całkiem nowe buty. Ciężko nam ocenić, czy ten czyn także miał wymiar artystyczny.
Artyści będą stacjonować w Bielsku-Białej do końca sierpnia. Okazja do ponownego obejrzenia ich twórczości nadarzy się dzisiaj i jutro. Filipińczyk Michael powtórzy akację „Opowieści z Bielska-Białej”. Dziisaj w godz. 15.00–16.30 na schodach przy Presidencie oraz jutro w godz. 14.00–17.00, tym razem w przejściu podziemnym pod ul. 3 Maja obok pl. Chrobrego .
Ostatnim przystankiem podczas czwartkowej podróży po Bielsku-Białej było przejście podziemne prowadzące na plac Chrobrego. Artysta z Holandii wykonał w nim ciekawy happening. Leżąc na ziemi z projektorem na brzuchu wyświetlał na suficie przejścia przedziwne animację w rytm muzyki. Co ciekawe, Holender przed rozpoczęciem swojego show... założył całkiem nowe buty. Ciężko nam ocenić, czy ten czyn także miał wymiar artystyczny.
Artyści będą stacjonować w Bielsku-Białej do końca sierpnia. Okazja do ponownego obejrzenia ich twórczości nadarzy się dzisiaj i jutro. Filipińczyk Michael powtórzy akację „Opowieści z Bielska-Białej”. Dziisaj w godz. 15.00–16.30 na schodach przy Presidencie oraz jutro w godz. 14.00–17.00, tym razem w przejściu podziemnym pod ul. 3 Maja obok pl. Chrobrego .
Podsumowanie rezydencji oraz prezentacja dokumentacji wydarzeń, projektów i wszystkich działań sześciorga artystów odbędzie się 1 września o godz. 17.00 w Galerii Bielskiej BWA.
Foto: Krzysztof Dubiel
Reportaż wyświetlono 2405 razy.
Galeria:
REKLAMA
REKLAMA
Zobacz również
Komentarze 6
mieszkaniec Bielska
Nie chodzi o internetowe frustracje, tylko o skalę oddziaływania takich projektów. Gdyby artyści zorganizowali show na Błoniach dla choćby kilkuset mieszkańców to już byłoby coś, a tak tylko wzmianka w prasie...
riposta
Frustraci! BWA nic nie zapłaciło tym artystom, sami opłacają sobie tutaj cały pobyt (tak, to możliwe, że ktoś za darmo chce się zaprezentować w naszym mieście). BWA nie wychodzi do ludzi? A powyższe zdjęcia nie świadczą o tym dostatecznie? Może trzeba zacząć wchodzić do prywatnych domów? Może krytykowanie pozwala przytłumić własne niepowodzenia w życiu i karierze? Ludzie, weźcie się w końcu w garść i nie dawajcie się ponosić internetowym frustracjom!
boldano
zgadzam się z wypowiedziami poprzedników, że BWA to hermetyczne towarzystwo, które prezentuje i adoruje tylko wg nich "wyższą półkę artystów" z brakiem możliwośći zaprezentowania swojego dorobku artystycznego...
mofi
BWA to parodia tego co powinno być. Grupa ludzi nazywająca się artystami, którzy bawią się w kółko wzajemnej adoracji. Czemu BWA nie wychodzi do ludzi i organizuję wystawę na wolnym powietrzu? To co widzimy obecnie to prosta zasada wzajemności jak pokażę Ciebie ty pokażesz mnie i będziemy mówić ze to piękne i głębokie jest.
Pinky
Czy sznowna redakcja może sprawdzić i podac do publicznej wiadomości, ile nas kosztowało to przedsięwzięcie , po którym nic nie zostało, a w kórym jak widać tłumnie uczestniczyli pracownicy BWA i kilku dziennikarzy, cos mi sie zdaje,że przetrwonoino kupę szmaklu, bo tacy artyści za darmo palcem nie kiwną (plus ich wyżywienie i zakwaterowanie w B-B). BWA to jednostka miejska więc jej finanse powinny byc jawne. Z góry dziękuję
art
grupka zaineresowanych ?dlaczego?bo to wielkie g...no
Klauzula informacyjna ›