Po Nowym Roku w bielskich sklepach rozpoczynają się wyprzedaże. Przed centrami handlowymi panuje wzmożony ruch,, a na parkingach trudno o wolne miejsce. Klienci kupują sporo, bo później wszystko będzie droższe. Wiadomo, VAT!
 
Jeżeli wierzyć banerom i plakatom reklamowym, to przecenione jest wszystko we wszystkich sklepach: od artykułów spożywczych po drogie zegarki czy biżuterię. Podobno obniżki sięgają nawet 70 proc. ubiegłorocznej ceny towaru. Rzecz jasna, w szale zakupów prym wiodą panie, a panowie zwykle służą do transportu reklamówek lub zajmowania kolejki. Wielu z nich często nie wchodzi nawet do sklepów i nerwowo oczekuje przed wejściem na małżonkę uszczęśliwioną z okazyjnych zakupów.
 
Tegoroczne wyprzedaże zbiegają się w czasie z podwyżką podatku VAT. Klienci obawiają się, że później będzie wszystko droższe i kupują nawet na zapas.
 
Foto: Krzysztof Dubiel