Na ulicach Bielska-Białej nie dało się wczoraj spotkać wielu osób. Ogromne kałuże forsowały jedynie samochody, a spod ich kół leciały wielkie fontanny wody.

Z nieba wciąż leją się strugi deszczu. Na drogach samochody brodzą w wodzie, która miejscami jest już na tyle głęboka, że strach wjeżdżać. Biała z hukiem niebezpiecznie zbliża się do niektórych mostów, na których stoją zafascynowani i wystraszeni bielszczanie.

Foto: Krzysztof Dubiel