40-letni górnik-ślusarz zginął w kopalni węgla kamiennego "Halemba" w Rudzie Śląskiej. To czwarty w tym roku śmiertelny wypadek w tej kopalni i trzydziesty w górnictwie węgla kamiennego. W całym ubiegłym roku w kopalniach zginęły 24 osoby. Do wypadku doszło 830 metrów pod ziemią, w tzw. komorze montażowej podczas transportu. Dwaj pracownicy ręcznie przetaczali platformę załadowaną elementami obudowy zmechanizowanej, służącej do urabiania węgla. Platforma przewróciła się, przygniatając jednego z górników do obudowy wyrobiska. Zginął na miejscu. Zostawił żonę i dwoje dzieci.Dokładne przyczyny i okoliczności wypadku bada Okręgowy Urząd Górniczy w Bytomiu.