W gabinecie Wojciecha Walusia, dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg stoi ogromna tablica, na której widnieje komputerowa symulacja skrzyżowania, które zostanie zbudowane na popularnej Hulance. Przestronne drogi, tunele i praktycznie bezkolizyjny ruch - takie perspektywy czekają na kierowców poruszających się po Bielsku. Rondo powinno być gotowe do 2004 r. Są już na ten cel pieniądze z funduszy europejskich.
- To skrzyżowanie jest jednym z najważniejszych elementów śródmiejskiej obwodnicy miasta, gdzie zbiegają się m.in. lokalne ulice: Piastowska i Konopnicka. Przez aleję gen. Andersa połączone zostaną ze zmodernizowaną ulicą Klubową. To stworzy dopiero możliwość dojazdu do drogi ekspresowej na Cieszyn. Z tej strony miasta będzie to jeden z głównych wjazdów do Bielska. Obwodnica śródmiejska ma obsłużyć cały ruch w mieście, umożliwić kierowcom szybkie przemieszczanie się pomiędzy poszczególnymi dzielnicami - tłumaczy dyrektor.
Na odcinku północnym (z węzłem przy supermarkecie Makro) wykonano już na prawie dwóch kilometrach przebudowę ul. Klubowej. Teraz pozostaje środkowy odcinek, czyli Hulanka. Trzeba zmienić na nim ruch, żeby kierowcy mogli spokojnie przejechać na Klubową.
Pod rondem na Hulance będzie biegł tunel o długości kilkuset metrów z wlotami na alei gen. Andersa i Piastowskiej. W miejscu jaru, na wysokości ul. Grodzkiej, samochody będą wyjeżdżały na zewnątrz. - Auta będą jechać estakadą nad ul. Nad Potokiem do ulicy Klubowej - dodaje dyrektor.
Miejski Zarząd Dróg wykupił już wszystkie nieruchomości, które trzeba będzie wyburzyć pod budowę tunelu. Poza drobnymi formalnościami, wszystko zapięte jest na ostatni guzik.
- Zrobiliśmy analizy, z których wynika, że rondo jest w stanie wytrzymać natężenie ruchu możliwe w 2015 roku. Nie sądzę jednak, aby było ono tak duże jak na przełomie 1993 i 1996 roku, gdy wzrosło aż o 35 procent. Z naszych inwestycji powinni być także zadowoleni mieszkańcy okolicznych dzielnic. Będą mieli spokój, bo większość samochodów pojedzie tunelem - podkreślił Waluś.
/naszemiasto.pl/