Kabaret Moralnego Niepokoju ma nam zawsze coś ważnego do powiedzenia. Dlatego na wczorajszy występ satyryków trudno było kupić bilety. Publiczność lubi ten rodzaj niepokoju.
 
Niedzielne przedstawienie rozpoczęło się "punktualnie o 17:09". Kabaret Moralnego Niepokoju przybył do BCK w pełnym składzie, a na sali zasiadł komplet publiczności. Widzowie z satysfakcją obejrzeli kilka nowych numerów oraz parę starych, sprawdzonych na różnych estradach i stacjach telewizyjnych całego kraju. Wiadomo. Najbardziej lubimy to, co już znamy, a inż. Mamoń nie był w tej mierze żadnym odkrywcą.
 
Częste brawa i salwy śmiechów świadczyły, że wszystko bielszczanom się podobało.
 
Foto: Krzysiek Dubiel