Kłopoty ze stanem technicznym hali były praktycznie od samego początku. Jak mówi pragnący zachować anonimowość były pracownik Międzynarodowych Targów Katowickich, niedługo po uruchomieniu budynku, wystawcy zauważyli, że popękała w nim podłoga, a przez dach przeciekała woda. W 2002 roku obciążony śniegiem dach, zaczął niebezpiecznie trzeszczeć. Wtedy wezwani do odśnieżenia strażacy zrezygnowali z przeprowadzenia akcji, bo bali się, że dach całkowicie się zawali... Masz informacje na temat wcześniejszych usterek katowickiej hali wystawienniczej - zgłoś się do prokuratury. Katowiccy prokuratorzy badają całą historię obiektu- od chwili powstania jego projektu. Chcą ustalić, kiedy i jakie usterki pojawiły się oraz w jaki sposób były one usuwane. Jak długo potrwa śledztwo? Tego nie wiadomo. Jak poinformował rzecznik katowickiej prokuratury Tomasz Tadla, same oględziny miejsca katastrofy potrwają kilka tygodni.