Zaplombowane hale produkcyjne, 100 osób na bruku- to sytuacja w firmie krawieckiej ABCO w Łodygowicach. Krawcowe od października ubiegłego roku nie dostały pensji, nie mogą też starać się o pracę w innej firmie, bo nie mają świadectw pracy. Prezes ABCO od kilku tygodni przebywa w bielskim areszcie, firmą nikt nie zarządza, kobiet nie ma kto zwolnić. Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że właściciel budynku zdecydował o jego zamknięciu. Trwa sutuacja patowa. Praktycznie żaden organ, do którego kierują się kobiety nie potrafi znaleźć wyjścia z sytuacji. "Wiemy, że pomógłby dobry adwokat, ale czym mamy mu zapłacić ?! Nie mamy pieniędzy na podstawowe rzeczy"- mówią zrozpaczone kobiety. Szansą dla ABCO miało być powołanie kuratora sądowego. Już wiadomo, że kuratora nie będzie. Ostatnia szansa to ogłoszenie upadłości. Ta rozprawa ma odbyć się 17 lutego.