Po raz trzeci w tym tygodniu kilkuset związkowców z Nadwiślańskiej Spółki Węglowej pikietowało siedzibę firmy w Tychach, domagając się odwołania jej zarządu. Przed gmachem spółki manifestanci podpalili opony i rzucali zapalone petardy. Elewacja budynku pobrudzona została klejem i jajkami. Podobne pikiety zapowiedzieli na jutro i pojutrze. W wypisanej na dużym kawałku dykty petycji związkowcy wezwali zarząd firmy do honorowej dymisji. Prawie wszystkie działające w spółce związki zawodowe od dawna domagają się odwołania jej zarządu, który oskarżają o nieudolność i łamanie prawa. Nie godzą się też na proponowane przez zarząd warianty restrukturyzacji firmy, zakładające m.in. redukcję zatrudnienia lub obniżkę płac.