Adam Małysz został złotym medalistą mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w Val di Fiemme w skokach na obiekcie K95. Srebro wywalczył Norweg Tommy Ingebrigtsen, a brąz Japończyk Nariaki Kasai. Małysz znokautował rywali. W klasyfikacji końcowej miał o 16 punktów więcej od Ingebrigtsena i o 19,5 od Kasai. Od dziś trzykrotny złoty medalista MŚ w pierwszym skoku uzyskał 104 metry, a w drugiej próbie poleciał na odległość 107,5 metra i poprawił rekord średniej skoczni w Predazzo. Szalona radość zapanowała wieczorem w Wiśle, po zdobyciu drugiego złotego medalu przez Adama Małysza w narciarskich Mistrzostwach Świata w Val di Fiemme. Kibice, którzy szczelnie wypełnili główny plac miasta by obejrzeć konkurs na telebimie, rzucali się sobie na szyje i ściskali się, skandowali imię Adama. W niebo wystrzeliły sztuczne ognie.Gdy nasz zawodnik oddał rekordowy skok na skoczni K-95 w Predazzo i przypieczętował zdobycie medalu, burmistrz Wisły Jan Poloczek wystrzelił z armaty na jego cześć.