Gorące powitanie zgotowali wiślanie Adamowi Małyszowi, który wraz z trenerem Apoloniuszem Tajnerem wrócił dziś rano do Wisły z mistrzostw świata w Val di Fiemme.Na rynku miejskim rozbrzmiało gromkie "Sto lat", któreodśpiewali wspólnie najbliżsi, władze Wisły, kibice i zespoły regionalne. Zawodnika i trenera witano kwiatami, flagami i transparentami. Jedna ze starszych pań wręczyła kwiaty klękając przed skoczkiem.Wśród witających był nawet kibic z Białegostoku. Byli też strażacy z wiślańskiej OSP, której Adam jest członkiem.Wiślańscy bohaterowie byli bardzo zmęczeni po całonocnej podróży z Włoch, ale szczęśliwi. Adam Małysz powiedział, że nie przypuszczał, iż wywalczy dwa złote medale.