Izba Celna w Cieszynie już nie istnieje. Powołano ją rok temu, rozwiązano w ubiegły piątek. Nie rozwiązano jednak problemu blisko 240 pracujących tam funkcjonariuszy. "Nie jest dobrze. Tak nie postępuje się z ludźmi, którzy przepracowali tutaj kilkanaście lat" - tak myślą i mówią dziś celnicy z nieistniejącej już Izby Celnej w Cieszynie. Meble, dokumenty i stanowiska pracy łatwo będzie przenieść chociażby do Katowic, gdzie Izba Celna została. Z ludźmi tak zrobić się nie da. Jak twierdzą celnicy ich sytuacja jest dramatyczna. Oferty pracy jakie dostali nie pozwalają odetchnąć z ulgą. Część musi przenieść się na wschód Polski. Ale jak mówią nie mają zapewnionych mieszkań, a na stawienie się na przykład w Przemyślu zostało im 10 dni. Od celników wiemy także, że przy rozdzielaniu ofert okazało się, że żona dostała pracę w zupełnie innej części kraju niż mąż. A i to nie wszystkie ich aktualne problemy.