Łabędź, który padł na stawach w Komorowicach w Bielsku-Białej nie miał ptasiej grypy. Wykazało to badanie w katowickim Zakładzie Higieny Weterynaryjnej. Ptak został zagryziony. Tymczasem wczoraj w Jaworzu znaleziono martwego jastrzębia. Ten drapieżnik też zostanie przebadany na obecność groźnego wirusa. Badanie próbek na obecność wirusów będzie sprawniejsze. Instytut w Puławch ma już sprzęt, który pozwoli wykryć wirusa w ciągu 3-4 godzin, ale jego uruchomienie jeszcze trochę potrwa. To tam jest potwierdzana ostatecznie obecność groźnego wirusa. Gdy sprzęt zacznie działać na wyniki próbek nie trzeba już będzie czekać, jak to jest teraz - przynajmniej 12 godzin.