Jedna osoba nie żyje, osiem jest rannych. Taki jest tragiczny bilans dzisiejszego, nocnego pożaru, który wybuchł w jednym z bloków przy ul. Doliny Miętusiej w Bielsku-Białej. Pożar był tak duży, że ewakuowano całe piętro, w sumie 200 osób, które na czas akcji gaśniczej wprowadzono do podstawionych pod blok autobusów MZK. Osobom z mieszkań, które spłonęły, tymczasowy dach nad głową zapewnił Urząd Miejski. Na razie nieznane są przyczyny pożaru, dochodzenie w tej sprawie prowadzi policja. Prokurator natomiast ustalić ma przyczynę śmierci ofiary – czy uległa zaczadzeniu, czy też zginęła w ogniu. W akcji gaśniczej brało udział 16 jednostek straży pożarnej, w sumie 160 strażaków z PSP i OSP w Bielsku-Białej.