Ponieważ Ministerstwo Skarbu nie zgodziło się na kolejne propozycje miasta w sprawie zamiany gruntów, miasto przystąpiło we wtorek do przetargu. Właściciel stadionu – likwidator spółki FSM-WWR wybrał właśnie miejską ofertę, która opiewała na 2,5 miliona złotych. Termin zapłaty – 30 dni. Teraz radni będą musieli podjąć decyzję skąd wziąć pieniądze na stadion, czyli jakich przesunięć w budżecie będzie można dokonać. Przypomnijmy, że stadion był budowany w latach 70 z pieniędzy mieszkańców miasta. Teraz miasto musiało za sporą sumę odkupić „własny” stadion od państwa. Ministerstwo Skarbu ubiło więc na transakcji świetny interes, czego niestety nie można powiedzieć o radnych i mieszkańcach Bielska-Białej. W ten sposób mszczą się zaniedbania poprzednich ekip rządzących miastem.