To było dopiero preludium- ostrzegają górnicze związki zawodowe. Wczoraj pierwsza zmiana górników ze śląskich kopalń rozpoczęła pracę z dwugodzinnym opóźnieniem, załogi uczestniczyły w ogłoszonym strajku ostrzegawczym przeciwko likwidacji kopalń i w obronie branżowych uprawnień. Jeżeli do połowy listopada nie będzie żadnych ustępstw ze strony rządu i pracodawców, rozpocznie się strajk generalny. Związkowcy nie zdradzają jego daty, podkreślają jednak, że jest bardzo przemyślana – w listopadzie rynek potrzebuje węgla, a na 13 listopada swój strajk zapowiedzieli również kolejarze.