Dewastacja lasu na Magurce. Na terenie Parku Krajobrazowego Beskidu Małego wycięto kilkaset młodych buków i świerków oraz kilka starszych drzew. Kto wyciął? Na razie nie wiadomo. Wiadomo, że poszło o drogę. Spór toczą mieszkańcy Magurki- Mieczysław Korla i Jerzy Komar. Droga przechodzi przez działkę Korli-około 400 metrów przez pole orne i las. To dojazd do domu Jerzego Komara i innych 14 gospodarstw. Decyzję o służebności drogi koniecznej wydał sąd. Postanowili wykonać wyrok i przywrócić drogę, która ich zdaniem już tam istniała. “Tu nigdy nie było drogi. Robiąc ją zniszczyli sporo lasu”- mówi Mieczysław Korla. Zupełnie co innego mówi Komar- “To właściciel działki wyrąbał las- ściął drzewa i przewrócił je na drogę, żeby nam utrudnić przywrócenie jej do użytku”. Sprawą zainteresował się “Klub Gaja”. “Czekamy na opinię naszego prawnika i powiadomimy prokuraturę”- powiedział nam ekolog Paweł Grzybowski.