Śląska policja zatrzymała 22-letniego Marka S., który w drugi dzień świąt zamordował Joachima Jochema, taksówkarza z Rydultów. W zbrodni pomagała mu 18-letnia narzeczona. W poszukiwaniach zagionionego w swięta taksówkarza wzięło 150 policjantów, strażaków i taksówkarzy. W znalezieniu jego zabójców pomógł inny taksówkarz, który nakierował policję na zleceniodawcę podejrzanego kursu. Marek S zlecił ofierze przewóz telewizora. Okazało się ,że byl to tylko pretekst, aby zwabic taksówkarza do domu. - Kiedy kierowca wszedł do środka Marek S. zadał mu nożem kilkanaście ciosów w szyje i głowe. Narzeczona się temu przyglądała Wspólnie obcieli mężczyźnie palec, na którym nosił obrączke, i zabrali mu 500 zł. Ciało taksówkarza ukryli w piwnicy i przez dwa dni jeździli jego białym mercedesem. W niedziele wieczorem policja wiedziała już, kto jest mordercą taksówkarza .Na jednej ze stacji benzynowych w Raciborzu zorganizowano zasadzkę. Ujęto oboje sprawców. Marek S przyzanał się do winy