Niepubliczny ZOZ w Dąbrowie Górniczej rozwiązał w środę umowe-zlecenie na dyżury z pediatrą Jagodą M., która przyjmowała chore dzieci po pijanemu. Lekarce grozi do trzech lat więzienia. Policyjne badania wykazały, że Jagoda M. podczas dyżuru w niedzielę wieczorem, miała prawie 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Jak się okazało, lekarka przyjęła tego dnia ponad trzydzieścioro dzieci, które są teraz kierowane do innych specjalistów. Po zdarzeniu Jagodę M. odsunięto od kolejnych dyżurów. Wczoraj miała się zgłosić na rozmowę do niepublicznego ZOZ, ale wbrew zapowiedziom nie przyszla. W tej sytuacji właściciele placówki rozwiązali umowę z lekarką w trybie natychmiastowym. Sprawa Jagody M. zajęła się również Okręgowa Izba Lekarska w Katowicach oraz dąbrowska prokuratura.