Trąba powietrzna, Szczyrk odcięty od świata, ewakuacja kolejki linowej- to scenariusz ćwiczeń, które odbywały się dziś w Beskidach. 200 strażaków, GOPR-owców, ratowników, policjantów i żołnierzy uczyło się współpracować ze sobą przy likwidacji klęsk żywiołowych. Naczelnik Bekidzkiej grupy GOPR Jerzy Siodłak także mów, że ćwiczenia są potrzebne. Wszystkiemu przyglądała się obserwatorka z ramienia programu Interreg Maria Nygren. "Ćwiczenia były zorganizowane bardzo profesjonalnie. Potwierdzają to także moi koledzy ze straży pożarnej i służb obrony cywilnej". Pytana, półżartem, przedstawiciele których służb prezentują sie najokazalej powiedziała, że ratownicy GOPR-u. Po zastanowieniu się zmieniła jednak zdanie i doceniła strażaków.