To co przeżywają mieszkańcy jednego z budynków przy ulicy Wapiennej w Bielsku-Białej trudno inaczej nazwać jak tylko horrorem. Ich blok opanowali chuligani - niszczą samochody i klatki w bloku, dewastują windę. Urządzają sobie popijawy, przeklinają, obrzucają obelgami mieszkańców – tak się nie da żyć – skarżą się lokatorzy. Budynek należy do Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. Mieszkańcy wpadli na pomysł, że skoro rocznie trzeba wydawać po kilkanaście tysięcy złotych na remonty windy, to lepiej te pieniądze wydać na dozorcę. Sami chcą dołożyć do czynszu po 5 złotych, żeby tylko dozorca-ochroniarz pojawił się w ich bloku, a do ich mieszkań wrócił spokój. “Na Wapienną 30 wróci spokój” – zapewnia wiceprezydent Bielska-Białej Henryk Juszczyk, który sprawdza teraz, czy policja podejmowała do tej pory odpowiednie interwencje po skargach mieszkańców. Edward Orliński, zastępca komendanta bielskiej Straży Miejskiej zadeklarował, że na Wapiennej wzmocni patrole.