9,5 miliona złotych wpompowano w inwestycję, która miała być artystyczną wizytówką Bielska- Białej - Szkołę Muzyczną. Pieniądze wyłożył Minister Kultury. I wszystko byłoby w najlepszym porządku, gdyby nie beztroska i opieszałość bielskich urzędników. Jeden twierdzi, że sprawę zawalił konserwator zabytków,  a konserwator- że sprawy nie dopatrzyli urzędnicy ratusza. Problem w tym, że drogie urządzenia które miały służyć bielskiej młodzieży tracą gwarancję i nie ma sensu ich teraz montować. Sprzęt na razie stoi zafoliowany i czeka na rozstrzygnięcie podziału działek. Jak urzędnicy dzielili działki pod ministerialną inwestycję i czy byt gotowego budynku jest zagrożony? Na te pytania odpowie dzisiejszy program telewizyjny "Ludzie i Sprawy" w regionalnej "Trójce". Początek programu o 22-tej.