Swoich deputowanych do Parlamentu Europejskiego wybrali już Czesi, Łotysze, mieszkańcy Malty, Brytyjczycy, Holendrzy i Irlandczycy. Dziś przyszedł czas na Polaków. Ponad 25 tysięcy komisji wyborczych pracuje prawie bez zakłóceń. W Krakowie pomylono tylko np. pieczątki, a w Sieradzu próbowano agitować w lokalach wyborczych. Jak przy każdych tego typu wyborach, w całym kraju dochodzi do incydentów, na szczęście jednak niegroźnych – zrywano np. plakaty, podpalano obwieszczenia, rozrzucono ulotki. W Chorzowie ktoś wyniósł z siedziby komisji flagę.