W Czechowicach-Dziedzicach w wypadku na krajowej "jedynce" zginął młody mężczyzna. Policja próbuje ustalić, kim jest ofiara wypadku. Do zdarzenia doszło w nocy- ok. godz. 1:30. Na leżącego na jezdni mężczyznę najechał samochód osobowy marki Rover. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia. Na miejscu wypadku pozostała jednak... tablica rejestracyjna pojazdu. Policjanci idąc za tropem ustalili sprawcę: jest nim 53-letni mieszkaniec Bielska. Kierowca przyznał się do winy. W chwili wypadku był trzeźwy, badana jest jeszcze jego krew. Policjancji apelują do świadków wypadku i innych osób mogących pomóc w ustaleniu danych ofiary. Był nią szczupły, krótkowłosy mężczyzna w wieku 25-30 lat, ubrany w spodnie "moro" i niebiesko-granatową kurtkę dresową z białymi akcentami. To nie jedyny śmiertelny wypadek w powiecie bielskim. W Rybarzowicach pod kołami samochodu zginął jeszcze 67-latek. Jak ustalono - mężczyzna wtargnął nagle na drogę, wprost pod nadjeżdżające auto. Do wypadku doszło wczoraj wieczorem, około godz. 20:00 poza przejściem dla pieszych. Tu również policja apeluje do świadków, uczestników pobliskiego festynu o pomoc w dochodzeniu.