Myslowiccy policjanci zatrzymali 16-latka, który w maju zadzwonil do swojej szkoly z falszywa informacja o bombie.Teraz stanie przed sadem rodzinnym. Chlopak zadzwonil do sekretariatu gimnazjum. Powiedzial, ze ktos podlozyl w szkole ladunek wybuchowy. Zarzadzono ewakuacje. Przyjechala policja, pogotowie i straz pozarna. Ladunku nie bylo. 16-latek z kolegami obserwowal ewakuacje i dzialania policjantów. Niewykluczone, ze sad orzeknie równiez pokrycie kosztów akcji.