Do Żywca przez mękę o rok dłużej!
Budowa drogi ekspresowej z Bielska-Białej do Żywca może się przedłużyć nawet o... 340 dni! Z wnioskiem w tej sprawie do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zwrócił się jeden z wykonawców - Polimex-Mostostal SA. Spółka ma problemy z dotrzymaniem terminów ukończenia innych inwestycji drogowych. Wiadomo, że jej zarząd rozpoczął rozmowy z bankami w sprawie zawieszenie spłaty zobowiązań. Czy giganta branży budowlano-inżynieryjnej czeka los koleżanki z branży, Grupy PBG, która znajduje się w stanie upadłości układowej?
Zatrudniający ponad 6 tys. pracowników Polimex-Mostostal S.A., to jedna z największych w Polsce firm z branży budowlano-inżynieryjnej. Spółka jest liderem konsorcjów odpowiedzialnych za budowę trzech odcinków tras szybkiego ruchu. Od pewnego czasu ma jednak problemy, które przekładają się na „zawalanie” terminów realizacji inwestycji. Chyba najgorsza jest sytuacja na odcinku A4 z Rzeszowa do Jarosławia, gdzie zaawansowanie prac wynosi zaledwie 40 proc. Tymczasem według umowy, odcinek ma być gotowy do... 22 lipca br.
Spóźniona A4 i DK1
Kolejną zagrożoną inwestycją jest przebudowa DK1 w Tychach. Do 30 czerwca Polimex-Mostostal miał ukończyć pierwszy etap prac o wartości 18 mln zł (15 proc. całej inwestycji). Dotychczas udało się jednak wydać zaledwie 11 mln zł. W tej sytuacji coraz bardziej realne są obawy, że przebudowa "Jedynki" nie zakończy się zgodnie z pierwotnymi planami, czyli późną jesienią 2013. Zgodnie z projektem, do tego czasu ma powstać m.in. kilka bezkolizyjnych skrzyżowań oddzielających ruch lokalny od tranzytowego, trzy podziemne przejścia dla pieszych przy ul. Targiela, Edukacji i Przemysłowej oraz nowe skrzyżowanie ul. Beskidzkiej (DK1) z aleją Niepodległości. Plany zakładają też budowę estakady, którą poprowadzony zostanie ruch tranzytowy. Na najniższym poziomie powstanie rondo, którym będzie odbywał się ruch lokalny.
Ale dla bielszczan najważniejsza jest informacja, że wykonawca ma też duże kłopoty przy budowie ekspresówki S-69 prowadzącej z Bielska-Białej do Żywca. Listopadowy termin oddania inwestycji do użytku wydaje się co najmniej zagrożony, gdyż prace ledwo przekroczyły półmetek! Mimo tego, rzeczniczka katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Dorota Marzyńska-Kotas przekonuje, że oficjalnym i obowiązującym terminem zakończenia prac jest nadal listopad 2012. W rozmowie z naszym portalem rzeczniczka GDDKiA przyznała, że wykonawca złożył 16 roszczeń, na podstawie których domaga się m.in. przedłużenia kontraktu o 340 dni. Roszczenia są obecnie rozpatrywane. Na razie brak decyzji, czy w ogóle, a jeśli tak, to w jakim zakresie terminy zostaną przesunięte.
Wciąż mydlą nam oczy
W sytuacji, kiedy sam wykonawca stwierdza, że na dokończenie prac zabraknie mu niemal roku(!), dziwią i irytują zapewnienia urzędników o dotrzymaniu zakładanych terminów. Zwłaszcza, że w przypadku budowy 41 km autostrady A4 z Rzeszowa do Jarosławia, GDDKiA uwzględniła wniosek Polimeksu i już zapowiedziała 10-12 miesięczne opóźnienia.
W bielskim MZD wierzą, że w tym roku uda się przynajmniej oddać odcinek z Bielska-Białej do Rybarzowic (o tych nadziejach pisaliśmy na początku czerwca w artykule Minister odebrał nam nadzieję). Zapytany przez nas o ten termin rzecznik Polimex-Mostostal Paweł Szymaniak uchylił się od odpowiedzi. - Jesteśmy w trakcie analiz i rozmów z GDDKiA w sprawach dotyczących realizacji S69. Za wcześnie jest na podawanie szczegółów w tej sprawie - mówi Szymaniak. Na pytanie, która inwestycja drogowa realizowana obecnie przez jego firmę ma priorytet odpowiada, że... wszystkie. - Polimex-Mostostal realizuje na bieżąco budowy odcinków dróg i autostrad oraz na bieżąco rozlicza się z podwykonawcami i poddostawcami, w miarę postępu rozliczeń z zamawiającym.
Bielska elektrociepłownia zagrożona?
W branży nie jest tajemnicą, że sytuacja firmy nie jest dobra. Od początku roku kurs akcji spadł o 50 proc., osiągając najniższy poziom od ośmiu lat. Dodatkowo pod koniec czerwca zarząd Polimeksu nie otrzymał absolutorium. Wiadomo, że firma rozpoczęła rozmowy z bankami w sprawie zawieszenia spłaty zobowiązań. Mówi się, że banki wystraszyły się problemów Grupy PBG i dlatego mogą nie być zainteresowane układami z firmami budowlano-inżynieryjnymi. Odpowiedzialna za budowę trasy A1 Grupa PBG znajduje się obecnie w stanie upadłości układowej.
Polimex-Mostostal jest także wykonawcą nowego bloku ciepłowniczego w Bielsku-Białej. W biurze Tauron Wytwarzanie SA zapewniono nas jednak, że inwestycja jest realizowana zgodnie z planem i dotrzymywane są wszystkie terminy. Budowa ma się zakończyć na początku 2013, ale w tych trudnych czasach oficjalne deklaracje już nikogo nie uspokajają.
Marta Polak
Foto: GDDKiA w Katowicach
Artykuł wyświetlono 5745 razy.
REKLAMA
REKLAMA
Zobacz również
Komentarze 21
niezarejestrowany -
za pszeproszeniem polimeks mydli oczy z rozliczeniami co najmniej 2 miesionce zalega z płatnościami podwykonawcom na s 69
Ukryty
Komentarz został ukryty, ponieważ naruszał regulamin portalu.
2012-07-26, 15:49
100% BB
Tak wogóle jest o tyle dobrze, ze inwestor dogadał sie z wierzycielami i przez 4 miesiące nie bedzie musiał płacić zobowiazań wynikajacych z zaciagniętych kredytów. Istnieje szansa, ze nasze inwestcje w mieście i regionie zostaną ukończone.
100% BB
To czemu GDDiA czy samorzady stosują zasadę gdzie kryterium wyboru oparte jest na cenie? Co ty myślisz że ograniczam sie tylko do ustawy? Wystarczy poczytac że 90% zamówień publicznych z ramienia rządowego i samorządowego opiera sie o kryterium najniższej ceny jako tzw. wyznacznika losowego gdzie o wyborze inwestora decyduje sama firma że ich oferta jest najlepsza,finansowo z dopuszczonych do przetargu. W tym przypadku instytucje publiczne maja pewnośc ze CBA nie siądzie im na karki. Stąd urzednicy mają spokój bo działają zgodnie z prawem. Czytam i słucham ludzi którzy mają z tym do czynienia i o tym gadają publicznie.
101%BB
a po co dyskutujecie z wazeliniarzem? zadna przyjemnosc, skoda casu
kubol
%100BB - w żadnej ustawie przepisach itp. nie jest napisane że najniższa cena jest najważniejszym kryterium wyboru wykonawcy
100% BB
Niestety nie wiem do czego wy @filek i @kubol macie jakieś "ale". Czy ja mówię, ze zamówienia publiczne gdzie kryterium jest cena to jest dobre rozwiązanie? Nie, ono jest złe dla inwestycji wykonywanych, ale znowu dobre dla planowanych inwestycji z UE. Gdyby nie kryterium ceny najniższej to dzisiaj wiele projektów unijnych, konkursowych z listy rezerwowej nie byłoby realizowanych gdyby w zamówieniach publicznych zamawiajacy mógł określić inne kryteriu wyboru firmy niz tylko cena! Zamawiajacy musi wybrać najtańszego co nieznaczy, że firma musi na siłę zaniżać kosztory inwestycji aby to właśnie ona, a nie ktoś inny zbudował: most, drogę czy stadion sportowy. Skoro firma uważa, że cena podana w ofercie może spowodowac dopłate do inwestycji to niech poda realne ceny, najwyżej przegraja walkę o inwetycje z inną firmą, ale nie beda na tym zadaniu ponosili strat finansowych. Kto kazuje firmom startowac w przetargach do których będą ostatecznie dopłacać, pytam kto? To nie zamawijacy wpisuje w ofercie firmom cenę, tylko same firmy wpisują cene, odnośnie kosztorysu zamawiajacego. Gdyby w powyższej firmie myśleli logicznie to ofreta budowy wyniosła by np. tyle ile wynosił kosztorys ustalony przez zamawiajacego jest szansa ze przegrają, ale suma sumarum nie stracą na wykonywanej inwestycji. Stadion GKS-u Tychy, najtańsza oferta była droższa o 64 mln zł droższa niz zakładał to zamawiajacy UM w Tychach wiec inwestycje wstrzymano. Gdyby taka firma założyła że wybuduje obiekt za 100 czy 110 mln pln teoretycznie już by zyskała więcej niż daje zamawiajacy a kontrakt już by dzisiaj pewnie realizowała. Są przypadki gdzie najtańsza oferta cenowa jest droższa niz kosztorys zamawiajacego, tak było ze stadionami w Tychach czy Białymstoku.
MBB
Aktualnie planowane są zmiany w prawie polegające na: 1) doprecyzowaniu pojęcia "rażąco niskiej ceny"; 2) możliwości domagania się wypłaty należności przez podwykonawców bezpośrednio od GDDKiA (jeśli główny wykonawca nie płaci); 3) możliwości waloryzacji wartości kontaktu sytuacji znaczącej podwyżki cen paliw lub materiałów budowlanych.
kubol
filek- masz rację , tylko że do niektórych po prostu nie dociera albo nie może dotrzeć - 100%BB stosuje tłumaczenie typowego urzędnika, dla którego zakup po najmniejszej cenie jest najbezpieczniejszym rozwiązaniem, bo nikt go sie nie czepi - a że kupuje za nie swoje pieniądze i nie rozumie że też kupuje dla siebie - to ma to gdzieś co kupuje i jakiej jakości, ważne że czwóreczki nikt nie odspawa od stołeczka . Panie %100BB polecam kupować wędliny za 5zł/kg, benzyne za 4,0 zł/litr lub koniak za 15zł/but. skoro cena jest najpopularniejszym kryterium .
filek
@100%BB biednego nie stać na tanie rzeczy - to właśnie kryterium najniższej ceny jest przekleństwem zamówień publicznych. Wyobraź sobie że jesteś inwestorem i organizujesz przetarg. Wygrywa moja "firma-walizka" bo zaproponowałem cenę o 30% niższą niż założyłeś na tę inwestycję. Doskonale wiesz, że w tej cenie nie dokończę inwestycji lub będzie to fuszerka, ale umowę musisz podpisać właśnie ze mną? Nie widzisz tu nonsensu? Gdyby w naszym życiu cena była jedynym kryterium, po ulicach jeździłyby same matizy i cieniasy, ale tak nie jest.
100% BB
Panie, Miron tutaj mamy do czynienia z firmą prywatną. Nikt im nie kazuje budować wszystkiego nawet za cenę żadnego zysku czy dokładania do interesu. Sami wybrali taką scieżkę, obecnie maja kłopoty.Natomiast nie liczyłbym predko na zmianę ustawy o zamówieniach publicznych gdzie najpopularnieszym kryterium wyboru jest najniższa cena. Po pierwsze to zawsze jest zysk dla finansów podmiotu zamawijacego, a po drugie wiąze to sie z pieniędzmi UE, na projekty wyłaniane w drodze konkusów.
Miron
No i skończy się tuskoland rudego cudotwórcy. Ale goście z europy dobrze u nas popili, pobawili się i nażarli w makdonaldzie. I nas chwalą - to ważne....
romek
niech więcej piją przed robotą to zrobią te drogi za 10 lat
bb1
Niestety to wszystko odbywa się naszym kosztem :( Obecnie dojazd do Katowic przez rozkopaną DK1 to koszmar, czasem nawet 2 godziny, czyli średnia prędkość wychodzi nam 35 km/h... Do Żywca jest jeszcze gorzej - 20 km w godzinach szczytu czasem 1,5 godziny, średnio 14 km/h... Dali cenę duuuużo poniżej kosztorysu inwestora no to teraz jest problem :(
tomek
Super :/ Dobrze, że chociaż bielski odcinek S69 powstał.
100% BB
Firma ma zyski, ale co to za zysk roczny + 100 mln zł kiedy nadchodzą lata kryzysu, a na barkach firmy kredyty w wysokości 2.8 miliarda złotych w tym 2.4 mld pln to kredyty krótkoterminowe! Jeśli faktycznie cała budowlanke dopadnie kryzys to ta firma także sie nie wyliże. Sam jej majątek firmy pokryje zaledwie 55-60 % obecnego długu a pozostale 1.3 mld pln?
SZOK
Na wojne w Afganistanie Polacy wydali ponad 4 mld zl . a w kraju na nic nie ma pieniędzy
sienia
wczoraj Puls Biznesu napisał o złej sytuacji finansowej tego wykonawcy. jeśli nie dogada się z bankami to na bank ekspresówki do Żywca szybko nie będzie
dada
i skonczy sie pewnie na ogloszeniu bankructwa i bedzie fajrant z inwestycjami...place budowy zostana takie jakie sa na dluuuugie lata bo nikt ponownie sie tego nie podejmie...Polskie przedsiebiorstwa nie maja kasy na takie zabawy
100% BB
Firma ta buduje takze stadion w Zabrzu. Natomiast prawdą jest ze firmy budowlane wtapiają przez inwestycje na szczeblu państwowym i samorządowym gdzie kryterium wyboru jest najniższa cena. Z drugiej strony nikt takim firmom nie nakazuje i nie zmusza ich do wykonastwa inwestycji zlecanych przez państwo czy samorzady. Czasami brakuje logiki, wazniejsza jest reklama firmy budującej za śmieszne ceny ( byle by tylko dostać zadanie ) przez co ponosza straty, czy budowa w oparciu o założenia cenowe benzyny i mat. budowlanych w okresie 2-3 lat na przód bo czeto takie firmy wykonują zadania, które są przewidziane na kilka lat! Podam przykład, przetarg na 1 etap budowy stadionu Gónika Zabrze. Ceny jakie zaproponowali wykonawcy ( 10 firm ) były w przedziale od 320 mln do 195 mln pln. No i własnie ta firma Polimex Mostostal, która zaoferowała że wybuduje pierwsze 3 trybuny w Zabrzu miała tansza ofertę od konsorcjum z Niemiec o ponad 110-120 mln pln. Faktem jest ze niektóre firmy przegieły ale prawdą jest także że aby wyjśc na swoje z inwestycją w Zabrzu, pierwszy etap budowy stadionu powinien się zakończyć sumą po przetargu w okolicach 240-250 mln pln. Czyli firma na dzien dobry aby wykonac inwestycje jest zdolna zaniżyć koszt budowy o 40-50 mln zł problem tylko że tak sie tracu płynność finansową!
Klauzula informacyjna ›