Czy nie wspaniale byłoby podróżować po naszym mieście bez stania w korkach i tankowania drogiego paliwa, a przy okazji robić to z pożytkiem dla natury i własnego zdrowia? Nad realizacją tej pięknej wizji pracują właśnie w bielskim ratuszu. Urzędnicy chcą, aby w najważniejszych punktach miasta powstały wypożyczalnie rowerów. Pomysł ma jednego poważnego przeciwnika - brak odpowiedniej infrastruktury drogowej dla rowerzystów.

Bielscy urzędnicy podglądają ciekawe inicjatywy w innych miastach i czasem próbują je wcielić w życie w stolicy Podbeskidzia. Tym razem chodzi o utworzenie sieci wypożyczalni rowerowych. Podobne rozwiązania funkcjonują m.in. we Wrocławiu oraz w Warszawie.
 
 - To nic pewnego, na razie prowadzimy rozpoznanie - podkreśla naczelnik wydziału promocji Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej, Anna Zgierska. - Z naszej strony deklarujemy zainteresowanie tematem i dobrą wolę. Jak wiadomo jednak, te dwie wartości nie zawsze wystarczają do realizacji nawet najbardziej szczytnych idei.
 
Kwadrans za darmo
 
Najogólniej rzecz biorąc, rozwiązanie polega na tym, że w kilku(nastu) punktach miasta rozlokowane są wypożyczalnie. W zależności od oferty danej firmy, czasem pierwsze 15 czy 20 minut jazdy jest bezpłatne. Wystarcza to np. na dojazd z jednej wypożyczalni do drugiej, gdzie zostawiamy pojazd, nie martwiąc się już o nic więcej. W Bielsku-Białej podobne punkty mogłyby powstać na dużych osiedlach oraz w miejscach rekreacji, czyli pod Szyndzielnią albo(i) na Błoniach.
 
W wydziale promocji UM rozpatrywane są różne aspekty tego przedsięwzięcia. Przeprowadzono już ankietę wśród kilkuset rowerzystów, w której poproszono m.in. o wytypowanie najkorzystniejszych lokalizacji punktów wypożyczania rowerów. Urzędnicy wystąpili do Miejskiego Zarządu Dróg o wydanie opinii w sprawie przystosowania bielskich ulic do użytku przez rowerzystów i wskazanie koniecznych zmian w infrastrukturze drogowej.
 
Bielskie ulice nie są przyjazne rowerzystom. Przez miasto przebiega kilka ścieżek rowerowych, a właściwie ich odcinków, które nie są w stanie zaspokoić potrzeb osób korzystających na co dzień z tej formy przemieszczania się.

 
Kierowcy zagrażają rowerzystom
 
 - Analizowaliśmy już wielokrotnie, czy dałoby się wytyczyć nowe ścieżki na obecnie istniejących drogach. Nie wydaje się, żeby było to możliwe, gdyż drogi są za wąskie - wyjaśnia Zgierska. - Przemieszczanie się tymi samymi pasami ruchu, co samochody nie jest ani miłe, ani bezpieczne. Niestety, kultura jazdy kierowców często pozostawia wiele do życzenia. Cykliści nie zawsze są traktowani jak równorzędni uczestnicy ruchu. Nie chcemy tworzyć systemu, który będzie zagrażał życiu i zdrowiu bielszczan. Budując same wypożyczalnie, namawialibyśmy do korzystania z roweru, nie dając możliwości bezpiecznej jazdy po mieście.
 
Pani naczelnik dodaje, że oprócz problemów natury logistycznej, trzeba przemyśleć aspekty finansowe. Sieć wypożyczalni prowadziłaby firma zewnętrzna, która we własnym zakresie martwiłaby się o serwis pojazdów, o zapewnienie odpowiedniego systemu obsługi (wypożyczanie za pomocą karty kredytowej lub poprzez logowanie na specjalnej stronie). Miasto musiałoby się jednak liczyć z koniecznością dopłacania do interesu, np. w formie darmowych 15 czy 20 minut jazdy. Kosztowny byłby też zakup jednośladów. Z uwagi na ukształtowanie terenu, nie mogłyby to być pojazdy z trzema przerzutkami, ale z siedmioma.
 
Tylko dookoła miasta
 
 - Pomysł nie jest nowy. Już kiedyś myśleliśmy, żeby zachęcić hotele do prowadzenia punktów wypożyczania rowerów. Kłopot zawsze był ten sam, czyli drogi - tłumaczy nasza rozmówczyni.
 
Problem ścieżek rowerowych, a raczej ich braku jest doskonale znany Jolancie Koźmin z Beskidzkiego Towarzystwa Cyklistów. - 15 czerwca odbędzie się oficjalne otwarcie 80 km tras rowerowych na terenie Bielska-Białej i okolic. Są to jednak trasy wycieczkowe. Nie służą do przemieszczania się po centrum miasta (pisaliśmy o nich w artykule Będzie kolejna obwodnica - przyp. red.).

BTC będzie pisać kolejne projekty i starać się o kolejne dofinansowania. Czy tym razem dojdzie do budowy ścieżki w centrum? Prezes Koźmin liczy, że jeśli na początku udałoby się otworzyć dziesięć punktów wypożyczania, to byłaby nadzieja na rozwój sieci.
 
Marta Polak